Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Arkadiusz Milik i Dries Mertens to najskuteczniejsi piłkarze w zespole Gennaro Gattuso w tym sezonie. Obaj mają po 12 goli. Polak ma dziewięć trafień w Serie A i trzy w Lidze Mistrzów. Wszystko jednak wskazuje, że nie przedłuży umowy, która wygasa latem 2021 roku, więc najbliższe okienko transferowe będzie najlepszą okazją dla Napoli do sprzedaży go. Spekulowano, że - w dobie kryzysu ekonomicznego spowodowanego pandemią koronairusa - prezes Aurelio De Laurentiis będzie gotowy pozbyć się go za około 35 mln euro. Tymczasem Manuel Guardasole, dziennikarz "CalcioNapoli24", twierdzi, że taka kwota nie wystarczy.
- Rozpoczyna się konflikt na linii Turyn - Neapol. De Laurentiis bardzo ceni Milika, więc nie sprzeda go za mniej niż 50 milionów euro. W dodatku Napoli chce gotówki, a Juve zamierzało przeprowadzić transakcję wiązaną. Chcieli zapłacić mniej, ale dorzucić Federico Bernardeschiego lub Daniele Ruganiego. Napoli jednak nie zaakceptuje takich ofert - pisze Guardasole.
I dodaje: - Mauro Icardi nie trafi do Napoli, bo Argentyńczyk chce zarabiać osiem milionów euro rocznie, plus dwa w bonusach. To za dużo dla De Laurentiisa.
Dla porównania: Milik zgarnia 2.5 miliona euro rocznie, z kolei najlepiej opłacanym zawodnikiem jest Kalidou Koulibaly, który pobiera 6.5 mln euro.
26-letnim napastnikiem interesuje się także Tottenham, Atletico Madryt i AC MIlan. Gdyby Milik został sprzedany za co najmniej 40 mln euro, to stałby się najdroższym piłkarzem w historii polskiego futbolu. Poprzedni rekord należy do Krzysztofa Piątka, którego Milan kupił z Genoi za około 36 mln.