Będzie transfer Milika? Popytaliśmy włoskich dziennikarzy. Są pewni, ale kwoty różnią się o 20 mln euro

Pierwszym wyborem Juventusu jest Mauro Icardi. Ale jeśli Argentyńczyk nie trafi do Turynu, to dopiero wtedy Arkadiusz Milik może stać się realnym celem Juve - mówi Sport.pl Mirko Di Natale, dziennikarz Tuttojuve.com. Polak jest łączony z wieloma klubami, dlatego sprawdziliśmy, jaki transfer jest najbardziej realny i gdzie mógłby liczyć na regularną grę.

- Chcemy zatrzymać Arkadiusz Milika, bo jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Prowadzimy negocjacje z jego agentami w sprawie przedłużenia kontraktu. Wiele klubów chce go ściągnąć, ale to przecież normalne, ponieważ jest świetnym napastnikiem - oświadczył w czwartek Cristiano Giuntoli, dyrektor sportowy Napoli.

Nie ma dnia, aby włoscy dziennikarze nie pisali o przyszłości Polaka, którego umowa z Napoli wygasa latem przyszłego roku. "La Gazzetta dello Sport" twierdzi, że Milik chciałby podwoić swoje zarobki (z 2,5 na 5 mln euro rocznie), a także mieć gwarancję gry w pierwszym składzie.

Dogadanie się ws. pieniędzy to jedna kwestia. Drugą jest taka, że już w styczniu prezes Aurelio De Laurentiis zaklepał letnie wzmocnienie ataku Napoli. W lipcu do drużyny dołączy Andrea Petagna, strzelec 11 goli dla SPAL w tym sezonie. W dodatku niemal na pewno kontrakt przedłuży Dries Mertens, najskuteczniejszy w historii zawodnik Napoli. To sprawia, że komplikuje się sytuacja Milika. 

 - Negocjacje toczone są od dawna, a wciąż nie ma porozumienia. I pewnie do niego w ogóle nie dojdzie. Wszystko wskazuje, że Milik po prostu chce odejść - mówi Sport.pl Antonio Russo, redaktor naczelny goldelnapoli.it. Postanowiliśmy więc wybadać temat transferu, a także ocenić, jaki kierunek wydaje się najbardziej prawdopodobny.

Wśród klubów z Serie A najwięcej pisze się o Milanie i Juventusie. Znacznie większe szanse na transfer ma klub z San Siro.

- Przeprowadzka do Turynu to bardzo skomplikowana kwestia, wręcz nierealna, bo priorytetem dla Juve będzie Mauro Icardi. Ale wpierw i tak Stara Dama musi pozbyć się Gonzalo Higuaina, który jest sowicie opłacany [zarabia aż 7,5 miliona euro rocznie]. Prawdopodobnym kierunkiem dla Milika będzie AC Milan, który szuka następcy Zlatana Ibrahimovicia. Kontrakt Milika wygasa za rok, a do Napoli trafi latem Petanga, więc Polak będzie tańszy, niż wynosi jego rzeczywista wartość. Myślę, że Napoli może go sprzedać za około 20 milionów euro - tłumaczy nam Francesco Porzio, bliski współpracownik Gianluki Di Marzio, eksperta od rynku transferowego.

"Milik byłby idealnym partnerem dla Cristiano Ronaldo"

- Milik w Juventusie? Dziś nie ma takiego tematu. Przypominam, że w 2016 roku Polak też był łączony z Juve, wówczas miał zastąpić wracającego do Realu Alvaro Moratę, ale wtedy to też były tylko plotki. Milik maksymalnie może kosztować około 40 milionów euro, co oznacza, że jest tańszy od Icardiego, który dla Juve jest pierwszym wyborem. Jednak jeśli Argentyńczyk nie trafi do Turynu, to Milik może stać się realnym celem, ale teraz nie ma tego tematu - mówi Sport.pl Mirko Di Natale, dziennikarz Tuttojuve.com oraz Radia Bianconera.

I dodaje: - Milik to dobry technicznie napastnik, który świetnie strzela spoza pola karnego. Polak jest większym altruistą niż Icardi, dlatego mógłby zostać idealnym partnerem dla Cristiano Ronaldo. Nie można jednak zapominać, że Milik odniósł już dwie poważne kontuzje w karierze, dlatego do tej pory nie mógł zagwarantować regularności. Z kolei Stara Dama szuka napastnika, który gwarantuje bramki w ważnych meczach, a tego w ostatnim czasie brakowało Milikowi.

Milik i Mertens to najskuteczniejsi piłkarze w zespole Gennaro Gattuso w tym sezonie. Obaj mają po 12 goli. Polak ma dziewięć trafień w Serie A i trzy w Lidze Mistrzów.

Jak wygląda sytuacja w Milanie?

Jeśli Zlatan faktycznie nie przedłuży umowy, to w drużynie Stefano Pioliego zostanie dwóch napastników: Ante Rebić i Rafael Leao. Chorwat jest wypożyczony z Eintrachtu Frankfurt. I choć przed zawieszeniem rozgrywek złapał dobrą formę, to Milanowi może zabraknąć w kasie 40 mln euro, czyli klauzuli wykupu. Za to Portugalczyk, choć był próbowany na środku ataku, to lepiej spisuje się jako ofensywny skrzydłowy. W tym sezonie zdobył tylko dwie bramki, czyli o cztery mniej niż Rebić. W Milanie Milik zapewne grałby w pierwszym składzie.

Pozostałe kluby

Spekuluje się, że poza włoskimi drużynami o Milika mogą powalczyć kluby angielskie (Tottenham i Everton), oraz Schalke i Atletico Madryt. Wszystkie te zespoły mają kłopoty w ataku.

Jose Mourinho ma do dyspozycji właściwie tylko jednego typowego środkowego napastnika, a jest nim Harry Kane, autor 17 goli w 25 meczach tego sezonu. Anglik jednak w styczniu nabawił się kontuzji. Do treningów miał wrócić dopiero w kwietniu, ale być może pandemia opóźni jego rehabilitację. W dodatku jego przyszłość nie jest jasna. W Tottenhamie na pozycji numer "9" grać może także Hueng Min Son. Autor 16 goli i 9 asyst obecnie leczy złamaną rękę. 

Z kolei w Evertonie, 12. zespole ligi, za gole odpowiada duet: Dominic Calvert-Lewin i Richarlison. Obaj nie zawodzą. Pierwszy z nich zdobył 13 bramek w lidze, a Brazylijczyk 10. W dodatku Carlo Ancelotti ma do dyspozycji Moise Keana, wciąż uznawanego za wielki talent, oraz Cenka Tosuna, 42-krotnego reprezentanta Turcji. Dlatego plotki o zainteresowaniu Evertonu prawdopodobnie wynikają z faktu, że zespół prowadzi Ancelotti, poprzedni trener Milika.

Schalke od kilku lat rozpaczliwie szuka napastnika

W Schalke sytuacja wygląda dużo gorzej. W szóstym zespole ligi niemieckiej napastnicy kompletnie zawodzą. 30-letni Guido Burgstaller nie zdobył żadnej bramki w 18 meczach Bundesligi, zaś 10 lat młodszy Ahmed Kutucu rozegrał mecz mniej, a ma tylko dwa gole. Najskuteczniejsi piłkarze Schalke to pomocnicy: Suat Serdar (siedem goli) oraz Amine Harit (sześć trafień).

- Schalke od kilku lat cierpi na potężny deficyt skutecznej "9". I choć Niemcy pewnie wiele by dali za napastnika klasy Milika, w klubie nie ma funduszy na takie szaleństwa. Przypomnijmy, że w tym sezonie Schalke nie grało w europejskich pucharach, co znacząco odbiło się na finansach. Spekuluje się, że stracili na tym 20 milionów euro, a teraz dochodzi jeszcze kryzys ekonomiczny spowodowany pandemią. Poza tym, latem miał zostać wykupiony Jean-Clair Todibo za 25 milionów euro, ale Schalke co najwyżej będzie negocjować z Barceloną, by po prostu przedłużyć wypożyczenie. Drużynę Davida Wagnera pewnie wzmocni jakiś napastnik, ale wątpię, by był to gracz pokroju Polaka - uważa Marcin Borzęcki, dziennikarz TVP Sport, a prywatnie wierny kibic Schalke.

Jak wygląda sytuacja napastników w Atletico?

Diego Simeone korzysta z czterech napastników, ale żaden z nich nie zachwyca. Diego Costa notuje bardzo słaby sezon, zdobył zaledwie dwie bramki. Cztery gole więcej ma Joao Felix. Z kolei osiem trafień Alvaro Morata. Zaś autorem pięciu trafień jest Angel Correa. Po 27 kolejkach Atletico zajmuje siódmą lokatę w lidze hiszpańskiej. Na swoim koncie ma 45 punktów i tylko 31 strzelonych goli. "El Mundo Deportivo" twierdzi, że Hiszpanie oferują Napoli Diego Costę w zamian za Milika. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.