Hitowe starcie Serie A pomiędzy Juventusem a Interem było hitem bardziej z nazwy, niż z tego co działo się na boisku, zwłaszcza w pierwszej połowie. Mecz rozgrywany przy pustych trybunach z powodu epidemii koronawirusa nie zachwycił swoim poziomem.
W pierwszym kwadransie Juventus miał trzy okazje do strzelenia bramki, ale na wysokości zadania stawał Samir Handanović. Najpierw fenomenalnie obronił główkę Mathijsa De Ligta, a następnie poradził sobie z uderzeniami Cristiano Ronaldo i Blaise Matuidiego. Inter najgroźniejszą akcję stworzył sobie w 36. minucie, kiedy Wojciech Szczęsny sparował do boku strzał Marcelo Brozovicia.
Druga połowa była znacznie ciekawsza. W 55. minucie Blaise Matuidi dośrodkował z lewego skrzydła w pole karne Interu. Jeden z obrońców rozpaczliwie interweniował, a piłka trafiła prosto pod nogi Aarona Ramseya. Walijczyk nie zastanawiał się i oddał mocny strzał, który po drodze odbił się jeszcze delikatnie od nogi obrońcy Interu i po chwili wpadł do bramki Handanovicia.
Juventus podwyższył prowadzenie w 67. minucie. Magiczną akcję przeprowadził Paulo Dybala, który kilka minut wcześniej pojawił się na murawie. Argentyńczyk najpierw dostał podanie od Ramseya, następnie nawinął obrońcę i szpicem buta skierował piłkę tuż przy prawym słupku bramki Handanovicia.
W ostatniej minucie doliczonego czasu dwie dobre okazje miał Cristiano Ronaldo. Najpierw jego strzał poszybował minimalnie obok okienka bramki Handanovicia, a później kolejna jego próba przeszła obok lewego słupka. Tym samym Portugalczyk przerwał swoją znakomitą passę, wynoszącą 11 meczów z rzędu w lidze z przynajmniej jednym golem.
Juventus kontrolował mecz i pewnie wygrał z Interem 2:0, wracając na pozycję lidera Serie A. Obecnie ma jeden punkt przewagi nad drugim Lazio. Inter jest trzeci z aż dziewięciopunktową stratą do mistrza Włoch.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Aplikacja Football LIVE Sport.pl