Zvonimir Boban miał pomóc Milanowi w powrocie na szczyt i swoją funkcję objął w lipcu - wraz z Paolo Maldinim mieli odpowiadać za politykę transferową klubu. Mieli, bo Boban został zwolniony - głównym powodem miały być jego słowa o tym, że rozmowy z Ralfem Rangnickiem są oznaką braku szacunku dla Stefano Piolego, obecnego trenera Milanu (Niemiec miałby go zastąpić po sezonie).
- Nie wiedziałem, że jesteśmy w dyktaturze pokroju Korei Północnej. Udzielony przeze mnie wywiad był nieskazitelny pod względem prawnym - powiedział Boban i zdradził, że przyjście Rangnicka do Milanu jest już przesądzone! - Wszystko zostało dogadane w grudniu. Życzę mu powodzenia, ale powinienem wiedzieć o takich rzeczach, powinienem być informowany o takich inicjatywach.
Boban dodał, że Ivan Gazidis (główny dyrektor włoskiego klubu) zablokował kilka transferów, które miały zostać przeprowadzone zimą, gdyż "nie mogą zostać zrealizowane bez zgody nowego trenera". Jednocześnie Gazidis publicznie zaprzeczał, jakoby dogadał się z Rangnickiem, a Paolo Maldini stwierdził, że Niemiec "nie jest odpowiednim człowiekiem do pracy w Milanie".
Boban był piłkarzem Milanu w latach 1992-2001. W tym czasie zagrał w 251 meczach, strzelił 30 goli i wywalczył 9 trofeów. Być może los Bobana podzieli także Maldini - jego przyszłość jest również niepewna.