Szalone derby Mediolanu! Wielki powrót Interu. Juventus nie jest już liderem

Inter stał w niedzielny wieczór przed szansą na zrównanie się punktami z Juventusem po tym, jak zespół z Turynu sensacyjnie przegrał na wyjeździe z Veroną. Na początku meczu po piłkarzach Antonio Conte nie widać jednak było głodu zwycięstwa. Inter był zagubiony, niepewny, popełniał dużo prostych błędów. Milan wręcz przeciwnie.

WIDEO: Napoli - Lecce 2:3. Arkadiusz Milik na 1:1 [ELEVEN SPORTS]

Od początku pierwszej połowy były zespół Krzysztofa Piątka przeważał, ale gole zdobywał w dużej mierze dzięki błędom Daniele Padellego - rezerwowego bramkarza Interu zastępującego kontuzjowanego Samira Handanovicia. Najpierw Padelli pomylił się i sparował piłkę wprost w Ante Rebicia, który z bliska posłał ją do siatki, a kilka minut później, tuż przed przerwą, przepuścił strzał Ibrahimovicia w sam środek bramki.

Te dwa gole idealnie podsumowały postawę Interu w pierwszych czterdziestu pięciu minutach meczu. Nic w układance Antonio Conte nie funkcjonowało, ale zmieniło to się po przerwie. Od powrotu na boisko Inter rzucił się w szaloną pogoń za rywalem i między 51. a 54. minutą zdołał doprowadzić do remisu dzięki golom Marcelo Brozovicia i Matiasa Vecino. Pierwszy popisał się cudownym strzałem z dystansu, drugi z dziesiątego metra wykończył ładną zespołową akcję.

Ten zimny prysznic podziałał na Milan tylko chwilowo. Kiedy wydawało się, że spotkanie znowu się wyrównuje, na 3:2 dla Interu podwyższył uderzeniem głową Stefan de Vrij. Milan próbował jeszcze powalczyć chociaż o jeden punkt - w końcówce Padellego uratował słupek - ale to Inter był konkretniejszy. W 3. minucie doliczonego czasu gry wynik meczu (4:2) ustalił Romelu Lukaku.

Dzięki wygranej w derbach Inter wyprzedził w ligowej tabeli Juventus. Oba zespoły mają po 23. kolejce 54 punkty. Milan jest 10. i do lokaty gwarantującej grę w eliminacjach do Ligi Europy traci 2 "oczka".