- Żadnych pozytywnych efektów - tak Radio Punto Nuovo podsumowało ostatnio rozmowy Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika w sprawie przedłużenia umów z Napoli. W zeszłym tygodniu odbyło się spotkanie agenta Milika (Dawida Pantaka) z przedstawicielami włoskiego klubu, ale impas trwa. Kością niezgody jest przede wszystkim wysokość klauzuli odstępnego.
Umowa napastnika wygasa latem 2021 roku - wtedy będzie mógł przejść do nowego klubu za darmo. By tego uniknąć, Napoli może sprzedać Milika za 45-50 milionów euro; tak twierdzi Calciomercato. To tym bardziej prawdopodobny scenariusz, że po sezonie do klubu ma przyjść Andrea Petagna ze SPAL (zdobył osiem bramek w tym sezonie). Wiele zależy również od sytuacji Driesa Mertensa, który jeszcze zimą może odejść z Napoli - jego pozyskaniem zainteresowana jest Chelsea.
Gdyby Milik rzeczywiście zmienił klub za 45-50 mln euro, byłby to najwyższy transfer w historii polskiej piłki. Jak na razie ten tytuł dzierży Krzysztof Piątek, który rok temu trafił do Milanu z Genoi za 33 mln euro plus bonusy - teraz Polak zmienia klub i ma trafić do Herthy Berlin. Według niemieckiego "Bilda" ma kosztować 22 mln, za to Włosi informują o 27-28 mln - obie strony piszą również o bonusach.