Nie dość, że Napoli grało w sobotę słabo, to jeszcze miało pecha: w jednej z pierwszych akcji straciło nie tylko bramkę, ale i Kalidou Koulibaly’ego, który złapał kontuzję. Brakowało dokładnych podań, a Fabian Ruiz po kilku minutach popełnił podobny błąd jak Koulibaly, ale tym razem Napoli nie straciło bramki. Lorenzo Insigne marnował kolejne okazje, a Piotr Zieliński w niezłej sytuacji potknął się o własne nogi i domagał odgwizdania rzutu karnego, a w drugiej połowie poślizgnął się niczym Steven Gerrard w pamiętnym meczu z Chelsea.
Była 93. minuta. Parma wybiła piłkę sprzed swojej bramki, a Zieliński chcąc ją przyjąć, pechowo się poślizgnął. Wykorzystał to Kulusevski, który wyprowadził kontrę, podał piłkę Gervinho, a on z kilku metrów trafił obok Alexa Mereta, zapewniając Parmie zwycięstwo 2:1.
Zieliński został oceniony najniżej spośród wszystkich piłkarzy Napoli przez portal "Tuttomercatoweb.com”. Polak, tak jak Koulibaly, który został zmieniony już w 5. minucie, dostał 4,5 w dziesięciopunktowej skali. - Hernani dał mu sporo przestrzeni, ale źle ją wykorzystywał. W drugiej połowie naznaczył swój występ stratą piłki i nieudanym faulem taktycznym przy bramkowej akcji Parmy - czytamy w uzasadnieniu.
Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył Arkadiusz Milik i został oceniony na 7 - najwyżej w zespole. Po szesnastu meczach Napoli ma tylko 21 punktów i zajmuje ósme miejsce w tabeli.