Kibice Napoli protestują. Piłkarze zmuszeni do wyjścia tylnymi drzwiami [WIDEO]

Nie widać końca zamieszania w drużynie Napoli. Po tym jak piłkarze zignorowali żądania właściciela klubu, teraz protest zorgnizowali kibice. Na czwartkowym otwartym treningu piłkarze zostali wygwizdani. Z obawy o bezpieczeństwo część piłkarzy zrezygnowała z wyjeżdżania główną bramą stadionu.

Napoli już we wtorek mogło cieszyć się z awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale nie wykorzystało szansy i zremisowało z Red Bullem Salzburg 1:1. Co prawda neapolitańczykom do zagwarantowania sobie udziału w kolejnej fazie rozgrywek wystarczy jedna wygrana w dwóch najbliższych meczach, ale mimo wszystko nastroje w klubie są bardzo złe. Na tyle, że wewnątrz drużyny doszło do buntu.

Zobacz wideo

Protest kibiców Napoli

W czwartek swój protest zorganizowali także kibice, którzy najpierw przed stadionem wywiesili transparent z napisem "SZACUNEK". A gdy piłkarze wychodzili już na trening, kibice będący na stadionie mocno ich wygwizdali. Pojawiły się także okrzyki "won z klubu". Część kibiców jawnie domagała się także odejścia z klubu Carlo Ancelottiego. 

Piłkarze opuszczali stadion tylnymi drzwiami

Gorąco było także po treningu. Jak informuje włoski dziennikarz Claudio Russo, część piłkarzy opuszczała stadion "tylnymi drzwiami", bo przy głównej bramie czekali rozwścieczeni kibice. Na filmie widać, jak ze stadionu wyjeżdża Allan, a żegnają go nieprzychylne okrzyki sympatyków klubu.

Bunt w drużynie Napoli

Brak zwycięstwa i zapewnienia awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów rozwścieczył prezesa Napoli, Aurelio De Laurentiisa. 70-latek po wtorkowym meczu był tak zły, że tuż po jego zakończeniu udał się do szatni swojej drużyny, w której zakomunikował piłkarzom, że wszyscy mają się udać klubowym autokarem do hotelu, ponieważ w środę rano rozpoczną karne zgrupowanie, trwające aż tydzień. Po tych słowach drużyna się zbuntowała. Piłkarze wsiedli do swoich samochodów i rozjechali się do domów, ignorując polecenie przełożonego. Zbuntował się także trener Carlo Ancelotti, który nie stawił się na pomeczowej konferencji prasowej, co było jego obowiązkiem. Przez to UEFA nałoży na Napoli karę finansową. Co więcej, piłkarze niemal od razu zaczęli szykować się na ewentualne decyzje szefów klubu, mogących chcieć ich ukarać. Dziennikarz Sky Sport Italia, Massimo Ugolini, podczas telewizyjnej transmisji zdradził, że niektórzy zawodnicy od razu skontaktowali się ze swoimi adwokatami, którym polecili przygotowanie odpowiedzi na możliwe oskarżenia.

Więcej o:
Copyright © Agora SA