Napoli już w 9. minucie meczu ze SPAL wyszło na prowadzenie. Wszystko za sprawą trafienia Arkadiusza Milika. Polski napastnik otrzymał piłkę przed polem karnym, po czym płaskim strzałem z 20 metrów pokonał bramkarza rywali.
Stadion Paolo Mazza jest dla Polaka pechowy. To właśnie tam po raz drugi w swojej karierze zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Dla Arkadiusza Milika było to 3. trafienie w obecnym sezonie. Odkąd wrócił do gry po kontuzji, strzela jak na zawołanie - średnio co 60 minut. Było to także jego 30. trafienie w historii występów w Serie A.