"Kibice mogą znienawidzić Krzysztofa Piątka. Jest ofiarą Milanu"

- Nie ma dyskusji, że Piątek jest świetnym zawodnikiem, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że Milan w tej chwili jest naprawdę słabym zespołem. Polak jest tego ofiarą - uważa John Foot, historyk specjalizujący się we włoskim futbolu.
Zobacz wideo

Krzysztof Piątek zawodzi na początku sezonu 2019/2020. Polak strzelił pierwszego gola dopiero tydzień temu w meczu z Hellas Werona. Włoscy eksperci zastanawiają się, gdzie się podziała skuteczność Piątka, który nie błyszczy nie tylko w Milanie, ale także w reprezentacji Polski

Byłego napastnika Cracovii próbuje tłumaczyć John Foot, historyk specjalizujący się we włoskim futbolu. - Nie ma dyskusji, że Piątek jest świetnym zawodnikiem, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że Milan w tej chwili jest naprawdę słabym zespołem. Nikt nie wie, o co tam chodzi, jaki jest plan, na czym polega ten projekt, co wydarzy się jutro. Myślę, że wiele mówi sytuacja z Leonardo Bonuccim, którego kupiono w 2017 roku, by rok później go sprzedać z powrotem do Juventusu. Nikt tego nie kontroluje - zauważa Foot w rozmowie z "SF".

Krzysztof Piątek ofiarą słabości Milanu?

Anglik uważa, że dzisiejszy Milan nie przypomina tego z poprzednich lat, gdy drużyna z Mediolanu była jedną z najlepszych w Europie. - Piątek jest tego ofiarą. Nie ma mu kto zagrywać, więc siłą rzeczy nie będzie miał wielu okazji i nie będzie strzelał wielu bramek. Fani, którzy dziś go kochają, łatwo mogą go znienawidzić, bo tak to działa we Włoszech. Jeśli nie strzeli kilkunastu bramek w sezonie, a o to nie będzie łatwo, może mieć problemy - przewiduje Foot. 

Wielu polskich kibiców śledzi występy Milanu ze względu na Piątka. Oglądanie meczów tej drużyny jest jednak bardzo niewdzięcznym zadaniem. Mediolańczycy grają od dawna bardzo słabo. - Jeśli chcesz obejrzeć sobie coś naprawdę fatalnego, włączasz dziś mecz Milanu - kończy Foot.

Kolejne spotkanie Milan rozegra w sobotni wieczór. O 20:45 zmierzy się z Interem Mediolan w meczu 4. kolejki Serie A.

Więcej o:
Copyright © Agora SA