Carlo Ancelotti wściekły na władze Neapolu. "To pogarda dla klubu. Nie macie szacunku"

Carlo Ancelotti jest wściekły na władze Neapolu, którym nie udało się odnowić szatni na stadionie. Obiekt przeszedł modernizację, ale piłkarze nadal muszą przebywać w zniszczonych pomieszczeniach. - Jesteśmy oburzeni, to pogarda dla klubu - twierdzi Włoch w specjalnym oświadczeniu.

W czasie letniej przerwy między sezonami władze miasta Neapol zmodernizowały przestarzały obiekt Stadio Sao Paolo, na którym na co dzień gra drużyna Napoli

Na arenie położono nową bieżnię, wymieniono także przestarzałe i połamane krzesełka, a stadion zaczął teraz przypominać... Stadion Śląski w Chorzowie. Okazuje się jednak, że w mimo zewnętrznego liftingu nie udało się jeszcze odnowić szatni, które najlepsze lata mają dawno za sobą. Mocno krytyczny jest w tej sprawie trener Napoli Carlo Ancelotti, który podpisał się pod ostrym oświadczeniem. 

- W trakcie dwóch miesięcy nie wyremontowaliście szatni? Widziałem, jak to wygląda. To pogarda dla klubu, wstyd. Brak mi słów. Zgodziłem się na rozegranie dwóch pierwszych meczów na wyjeździe, bo obiecano mi, że w tym czasie wszystkie prace zostaną zakończone. W ciągu dwóch miesięcy można wybudować dom, a wy nie zdołaliście wyremontować szatni?!" - burzy się Włoch. 

I dodaje: Nie macie dla nas szacunku. Jesteśmy oburzeni Waszym brakiem profesjonalizmu - podsumowano.

Napoli ma olbrzymie problemy z porozumieniem się z miastem. Prezydent klubu od kilku lat próbuje odkupić obiekt. W 2018 roku zagroził nawet przeniesieniem europejskich pucharów do innego miasta, bo władze nie chciały się zgodzić nie tylko na modernizacje, ale też na sprzedaż. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.