"Usuń nasz numer ze swoich pleców, zdrajco bez honoru" - taki transparent pojawił się na jednej z trybun stadionu Parmy, podczas meczu 1. kolejki Serie A z Juventusem. Kibice "Gialloblu" zaatakowali w ten sposób Gianluigiego Buffona. Włoch pełnił w sobotnim spotkaniu rolę rezerwowego (w pierwszym składzie pojawił się Wojciech Szczęsny).
Serie A. Parma - Juventus 0:1. Giorgio Chiellini na 0:1
Przed rozpoczęciem rozgrywek 2019/2020 Buffon zdecydował, żebędzie występował w Juventusie z numerem 77, choć Wojciech Szczęsny chciał odstąpić Włochowi "jedynkę". Z kolei Giorgio Chiellini zaoferował legendzie "Starej Damy" kapitańską opaskę. Przypomnijmy, że golkiper, po zaledwie jednym sezonie, powrócił do Turynu z Paris Saint-Germain.
"Dziękuję Szczęsnemu i Chielliniemu, którzy od razu złożyli mi taką ofertę. Jednak w obu przypadkach odmówiłem. Moim zdaniem pierwszy bramkarz, a będzie nim Szczęsny, musi nosić numer 1. Tak samo opaska powinna pozostać na ramieniu Giorgio. Wybrałem numer 77, który przyniósł mi tyle szczęścia w Parmie, dzięki czemu trafiłem do Juventusu" - tłumaczył Buffon.
Wybór 41-latka nie spodobał się fanom Parmy - bramkarz jest wychowankiem klubu i spędził w nim pierwszych kilka seniorskiej kariery (1995-2001). Numer 77 jest dla miejscowych kibiców szczególny, bowiem w 1977 r. powstało stowarzyszenie "Boys Parma".
Po incydencie z obraźliwym transparentem członkowie "Boys Parma" wydali oświadczenie, w którym próbowali wytłumaczyć swoje kontrowersyjne zachowanie: "20 lat temu Buffon przyszedł do nas i złożył obietnicę, że nigdy nie dołączy do Juventusu. Kilka godzin później podpisał kontrakt z jednym z naszych największych wrogów" - czytamy w komunikacie.
"Właśnie dlatego traktujemy go jak zdrajcę. Był jednym z nas, był naszym bohaterem, jednak później złamał dane słowo i stał się dla nas nikim. Mówi się, że mężczyzna jest wart tyle, ile jego słowo. Po latach Buffon powrócił na nasz stadion, nosząc na koszulce numer "77", co odebraliśmy jako jawną zniewagę. Być może nasza reakcja była niewspółmierna. Przepraszamy, choć to nigdy nie zostanie mu wybaczone" - napisali w oświadczeniu członkowie grupy "Boys Parma".
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Football LIVE Football LIVE