Napoli źle zaczęło ten mecz, bo już po 28. minucie przegrywało po bramce Diego Fariasa. Niestety, w tej sytuacji piłka odbiła się od ręki Piotra Zielińskiego i zaskoczyła bramkarza Mereta. W 44. minucie mieliśmy jednak polską akcję, bo Milik podał do Zielińskiego, ten tylko poprawił sobie piłkę i kropnął z 30 metrów. - Pocisk! - napisało Napoli na swoim Twitterze.
Dla Zielińskiego był to wyjątkowy mecz, bo Polak po raz 100. zagrał dla Napoli w Serie A, a w dodatku wrócił na stadion Empoli, w którym stał się rozpoznawalnym piłkarzem na włoskich boiskach.
Napoli od początku drugiej połowy rzuciło się do kolejnych ataków, ale to Empoli wyszło na Ismael Bennacer dobrze dośrodkował z rzutu rożnego, a gola głową strzelił Giovanni Di Lorenzo. Do końca mecz Napoli nie zdołało już odrobić strat, bo świetnie w bramce gospodarzy wyglądał Ivan Provedel, który zastępował w bramce Bartłomieja Drągowskiego.
Trzeba przyznać, że porażka Napoli z beniaminkiem jest sporym zaskoczeniem. Empoli jest jednak w niezłej formie, a od pięciu meczów nie przegrało nawet spotkania. Empoli zajmuje w tym momencie 17. miejsce w tabeli Seria A. Napoli jest drugie i ma 10 pkt. przewagi nad trzecim Interem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!