Jeśli Piątek w kolejnych spotkaniach utrzyma strzelecką regularność, to niewykluczone, że zapisze się na trwałe w historii włoskiej piłki nożnej. Napastnik Milanu może pobić 60-letni rekord mistrza świata Brazylijczyka Jose Altafiniego i zostać najskuteczniejszym debiutantem ligi.
Krzysztof Piątek najlepszym debiutantem?
Po 24 kolejkach Serie A Polak ma na koncie 18 bramek. W ostatni piątek znów strzelił - tym razem na 1:0 w spotkaniu z Empoli. Dla Milanu trafił już siedem razy w sześciu występach - w tym pięć razy w pięciu meczach Serie A. Statystyki naszego napastnika są imponujące, tym bardziej, że to dla niego dopiero pierwszy sezon we Włoszech. Najlepszy debiut w historii należy do Brazylijczyka Altafiniego, który w sezonie ligowym 1958/1959 zdobył 28 bramek w 32 meczach. Do tego rekordu Piątkowi brakuje 10 trafień, ale do końca sezonu Serie A pozostało 13 kolejek. Niewykluczone więc, że Polak zdoła doścignąć brazylijską legendę.
W tej klasyfikacji Piątek potrzebuje już tylko gola, by wyrównać osiągnięcia Poula Rasmussena, Carlosa Teveza, Zico i Ettore'a Puricelliego. Wszyscy oni jako debiutanci zdobywali we Włoszech po 19 bramek. W czołówce zaś prócz Altafiniego są także m.in. Urugwajczyk Pedro Petrone (25) - pierwszy w historii mistrz świata (1930) i Brazylijczyk Ronaldo (25).
Najskuteczniejsi debiutanci w historii Serie A:
Krzysztof Piątek bije legendy
W innej ciekawej statystyce, która bierze pod uwagę cudzoziemców, którzy zdobyli we włoskiej lidze co najmniej 100 bramek, gorzej od Piątka karierę w Serie A rozpoczęli m.in. Gonzalo Higuain (17), Zlatan Ibrahimović (16), John Hansen (15), David Trezeguet (14), Gabriel Batistuta (13), Hernan Crespo (12), Dino Da Costa (12), Abel Balbo (11), Kurt Hamrin (8), Oliver Bierhoff (2), Edinson Cavani (2) i Adrian Mutu (0).
Polak jest także skuteczniejszy od niektórych byłych królów strzelców: Michel Platini, Pedro Manfredini, Antonio Angelillo i Luis Vinicio zdobyli po 16 bramek, Enrique Guaita - 15, Diego Maradona - 14, Marcio Amoroso - 12, Edin Dzeko i Harald Nielsen po 8, Julio Libonatti - 6, a Marco van Basten - 3.