Serie A. Menedżer Krzysztofa Piątka odsłania kulisy transferu do Milanu

- Konkretna oferta pojawiła się dwa, trzy tygodnie temu. Wtedy zaczęliśmy bardzo poważne rozmowy - kulisy transferu Krzysztofa Piątka do Milanu odsłania Tomasz Magdziarz z Fabryki Futbolu, agencji menedżerskiej, z którą związany jest Piątek.

35 milionów euro. Tyle Milan zapłacił za Krzysztofa Piątka, czyniąc go tym samym naszym najdroższym piłkarzem w historii. Który być może będzie jeszcze droższy, bo jeśli Milan w tym sezonie  awansuje do Ligi Mistrzów, Genoa dostanie dodatkowe pięć milionów euro. - Te wszystkie kwoty, które padają teraz w mediach, są prawdziwe - potwierdza Tomasz Magdziarz. I odsłania kulisy transferu: - Milan obserwował Krzyśka od kilku miesięcy. Zresztą nie tylko Milan, bo po tym, jak Krzysiek wszedł z buta do ligi włoskiej - zaczął w niej strzelać gole jak z karabinu - zainteresowało się nim wiele klubów. - Real i Barcelona też? - dopytujemy. - Mega konkretów z ich strony nie było, ale wiedzieliśmy, że się interesują. Że skauci tych klubów są wysyłani do Włoch, by obserwować Krzyśka - mówi Magdziarz.

I dalej zdradza: - Konkretna oferta z Milanu pojawiła się dwa, trzy tygodnie temu. Wtedy zaczęliśmy bardzo poważne rozmowy. A że takich spraw nie załatwia się przez telefon, zaczęliśmy latać do Mediolanu. Od tamtego czasu pojawialiśmy się tam trzykrotnie. I każde kolejne spotkanie zbliżało nas do szczęśliwego finału. Myślę, że ostatecznie wszystkie strony - Milan, Genoa i Krzysiek - są zadowolone. - A Piątek chyba szczególnie - wtrącamy. Magdziarz: - No tak. On faktycznie zawsze kibicował Milanowi. To jego zdjęcie z ręcznikiem Milanu, które pojawiło się w internecie, wynaleźli w archiwach jego rodzice. Dziś już ma koszulkę z własnym nazwiskiem, wkrótce wybiegnie na boisko. Fajna historia. Pokazująca, że warto marzyć. Że te dziecięce marzenia naprawdę mogą się spełnić - dodaje Magdziarz.

Po czym znowu wraca do tematu transferu Piątka: - Milan był bardzo zdeterminowany. Uważał, że Krzysiek będzie lepszym napastnikiem niż Gonzalo Higuain [przez ostatnie pół roku był wypożyczony do Milanu z Juventusu, teraz na tej samej zasadzie trafił do Chelsea]. Same negocjacje przebiegały bardzo sprawnie i profesjonalnie. Zresztą rozmawiać z Paolo Maldinim i Leonardo [byli piłkarze Milanu, obecnie jego dyrektorzy sportowi] to był wielki zaszczyt także dla naszej agencji. Od obu biła duża klasa, kultura osobista i pełen profesjonalizm. Dało się wyczuć - co też było dla nas budujące - że bardzo im zależy, by Krzysiek trafił do Milanu.

Krzysztof Piątek. Rok temu Stal Mielec, dziś AC Milan

Piątek z Fabryką Futbolu związany jest nieprzerwanie od sześciu lat. Przeskakiwał z nią przez wszystkie szczeble swojej kariery. Najpierw z Zagłębia do Cracovii, potem z Cracovii do Genoi i teraz z Genoi do Milanu. - Rok temu grał jeszcze w barwach Cracovii sparing ze Stalą Mielec. Skłamałbym, gdybym powiedział, że wtedy myślałem, że to wszystko potoczy się tak szybko - mówi Magdziarz. Od razu jednak dodaje: - Ale ja w Krzyśka wierzyłem, zawsze. Jako jeden z nielicznych. Kiedy Michał Probierz mówił, że będzie wart miliony, że będzie grał na poziomie Roberta Lewandowskiego, większość ludzi pukała się w głowę. Poza nami praktycznie nikt w to nie wierzył. Dlatego po podpisaniu kontraktu napisałem do Probierza esemesa: „szacunek trenerze”. Szacunek za to, że trener wierzył i nie bał się publicznie tego powiedzieć - kończy Magdziarz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.