Była 91. minuta spotkania, a kilka metrów przed polem karnym faulowany był Dries Mertens, który kilkanaście minut wcześniej pojawił się na murawie. Piłkarze Napoli ustawiali się kilkadziesiąt sekund, a do piłki podszedł Arkadiusz Milik i znakomitym strzałem wpakował piłkę do bramki. Warto zauważyć, że Milik podbiegł do wolnego w stylu... Roberta Lewandowskiego.
Carlo Ancelotti mocno zamieszał w składzie, a na murawie pojawiło się wielu zawodników, którzy z reguły są rezerwowymi. Od początku grali także Milik i Zieliński, ale o pierwszej połowie powinni zapomnieć. Według portalu WhoScored.com w pierwszej połowie Polacy byli najsłabszymi aktorami widowiska, ale Ancelotti nie ściągnął ich z boiska.
W drugiej połowie na murawie pojawił się cały pierwszy garnitur Napoli, czyli Mertens, Insigne i Callejon, ale to Polacy ciągnęli ataki Napoli. Milik dwa razy był bardzo blisko gola, a raz potrzebna była nawet technologia goal-line, która pokazała, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej.
Ostatecznie jednak Milik zaliczył swojego ósmego gola w tym sezonie Serie A, co już teraz czyni to najlepszym jego sezonem za granicą. W tym momencie Napoli zajmuje drugie miejsce w tabeli i ma 38 punktów. Prowadzi Juventus, który ma 46 oczek.