Arkadiusz Milik mógł zagwarantować Napoli awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale w doliczonym czasie gry został zatrzymany przez Alissona w starciu z Liverpoolem (0:1). - "Zapomnieć Liverpool" to motto Napoli, które chce szybko zapomnieć o tym, co stało się na Anfield Road. W całym mieście mówi się tylko o tym, co wydarzyło się przy strzale Arkadiusza Milika - pisze "Gazzetta dello Sport":
- Czy Milik mógł zrobić więcej w tej sytuacji? Prawdopodobnie tak i sam o tym wie, nawet jeśli skrytykował swoich krytyków. Jednak wpływ Polaka na Napoli w tym meczu był pozytywny. Najpierw przeprowadził piękną akcję z Faouzim Ghoulamem i Piotrem Zielińskim, a następnie znalazł się w doskonałej sytuacji z brazylijskim bramkarzem. W poprzednim sezonie w podobnej sytuacji zahipnotyzował go Gianluigi Donnarumma. Milik jednak otrząsnął się po tej sytuacji i to samo chce uczynić teraz - napisał słynny włoski dziennik.
Milik ostatnio jest w dobrej formie. Po przeciętnym początku sezonu i zaledwie trzech golach w pierwszych 10 kolejkach zdobył cztery bramki w ostatnich starciach. Cenne były zwłaszcza trafienia z Atalantą w samej końcówce po wejściu z ławki rezerwowych i dwa trafienia z Frosinone. Polak jest najefektywniejszym piłkarzem Serie A. Strzela gola co 104 minuty. Niewiele gorszy jest Piątek, który zdobywa bramkę co 114 minut. Szósty w tym zestawieniu jest Dawid Kownacki - 125 minut. Dopiero dziewiąty jest Ronaldo, który strzela co 134 minuty.