W niedzielnym spotkaniu Torino - Genua pomocnik gości Romuo otrzymał czerwoną kartkę w 28. minucie. W efekcie tego szkoleniowiec Genui Ivan Jurić postanowił zdjąć jednego z piłkarzy, by w jego miejsce wprowadzić dodatkowego zawodnika do drugiej linii. Chorwat niespodziewanie już w 30. minucie zaprosił na ławkę Krzysztofa Piątka. Decyzja ta wywołała we Włoszech wiele emocji.
Krzysztof Piątek: Mnie? Naprawdę ściągasz mnie?
- Mnie? Naprawdę ściągasz mnie? - miał krzyczeć Piątek w kierunku Jurcia, gdy schodził z boiska w Turynie. Polski snajper nie krył swojej irytacji decyzją trenera Genoi. Tym bardziej, że w poprzednim derbowym spotkaniu z Sampdorią strzelił gola i był najlepszym piłkarzem na boisku. Wydawało się, że w starciu z Torino Polak również może błysnąć formą. Chorwacki szkoleniowiec Genoi nie dał mu jednak na to szansy. Piątek został zmieniony przez Koraya Guentera.
Romulo: Przepraszam Piątka
- Przepraszam Piątka, jestem pewien, że strzeliłby dzisiaj gola. Naprawdę mi przykro z powodu tego wykluczenia, głównie ze względu na kolegów z drużyny - przyznał po spotkaniu Romulo. Brazylijczyk dokonał niezłego wyczynu, bo w ciągu trzech minut dostał dwie żółte kartki i 28. minucie rywalizacji z Torino mógł już schodzić do szatni.
Romulo jest świadomy swojego błędu. - Przepraszam zespół i moich kolegów. To był mój błąd. To boli, to jest moje pierwsze wykluczenie we Włoszech. Widziałem piłkę, a nie rywala. Muszę przyznać, że to była prawidłowa decyzja sędziego - stwierdził pomocnik Genoi. Zejście polskiego napastnika nic drużynie Juricia nie dało. Genoa przegrała z Torino 1:2 i jest coraz niżej w tabeli Serie A. Nad strefą spadkową ma już raptem cztery punkty przewagi.
Trener Genui krytykowany także przez byłą legendę klubu
- Ja bym Piątka nie zmieniał. Trzeba mieć bombę w drużynie - powiedział na antenie włoskiego Radia Nostalgia Claudio Onofri, były piłkarz Genui, a później także jej trener. I dodał: - Czerwona kartka dla Romulo to nie tylko wina brazylijskiego zawodnika. Cały zespół się do niej przyczynił. Onofri wypowiedział się także na temat przyszłości Juricia. - Najbliższy mecz ze SPAL będzie decydujący. Musimy go bezwzględnie wygrać. Inaczej sytuacja w tabeli bardzo się skomplikuje i sezon będzie trudniejszy niż się spodziewaliśmy.
Krzysztof Piątek jak Roberto Baggio
Zejście Piątka w 30. minucie spotkania z Torino Włosi porównują do sytuacji, jaka zaszła w czasie mistrzostw świata w USA w 1994 roku. W meczu grupowym Włochy - Norwegia napastnik Italii Roberto Baggio został zmieniony przez trenera Arrigo Sacchiego już w 22. minucie. Dlaczego? Bo wcześniej czerwoną kartkę otrzymał bramkarz Włoch Gianluca Pagliuca i Sacchi wprowadził na boisko rezerwowego golkipera Lucę Marchegianiego. Stracił na tym najbardziej właśnie Baggio, który musiał, podobnie jak Piątek, przedwcześnie zakończyć spotkanie.