Serie A. Douglas Costa został zawieszony za swoje chamskie zachowanie. Został łagodnie potraktowany

W spotkaniu 4. kolejki Serie A Juventus wygrał z Sassuolo (2:1), ale więcej niż o samym meczu mówiło się o brazylijskim skrzydłowym Starej Damy. Antybohaterem spotkania został Douglas Costa, który najpierw uderzył łokciem rywala, potem poprawił "z byka", a następnie go opluł. Teraz władze Serie A go zawiesiły. Ale nie jest to zbyt surowa kara...

Brazylijczyk pojawił się na murawie dopiero w 61. minucie, kiedy zmienił Mario Mandżukicia. I już chwilę później miał udział przy akcji bramkowej na 2:0. Costa pokazał się z dobrej strony, ale w ostatniej minucie spotkanie całkowicie stracił panowanie nad sobą. Tuż przed bramką kontaktową Babacara zawodnik Juve staranował Federico Di Francesco. Gdy Włoch próbował wstać to Costa uderzył go łokciem w twarz. Następnie uderzył go 'z byka'. Ale to nie wszystko. Gdy Di Francesco domagał się sprawiedliwości u sędziego Costa splunął mu w twarz. Arbiter początkowo nie zarejestrował tego wydarzenia, ale później dostał sygnał od sędziego technicznego i wyrzucił 28-latka z boiska. Według niepotwierdzonych informacji Włoch miał obrazić Costę na tle rasistowskim.

Władze ligi ukarały Brazylijczyka zawieszeniem na cztery spotkania. Ominie mecze z Frosinone, Bologna, Napoli oraz Udinese.

Kilka godzin po meczu reprezentant Brazylii opublikował na Instagramie post, w którym zdecydował się przeprosić kibiców i innych zawodników Juventusu. - Chciałbym przeprosić wszystkich fanów za moją reakcję w dzisiejszym [niedzielnym] meczu. Przepraszam również moich kolegów z drużyny, którzy zawsze wspierają mnie w dobrych i złych momentach. Zachowałem się brzydko, jestem tego świadomy i przepraszam. To odosobnione zdarzenie nie pasuje do tego, co zawsze pokazywałem w mojej karierze - napisał piłkarz.

Po 4. kolejkach Serie A Juventus ma komplet punktów i jest liderem ligi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.