Serb o hiszpańskich korzeniach jest pod obserwacją największych klubów Europy już od kilku miesięcy. W grudniu podczas spotkania Atalanty z Lazio (3:3), pomocnik rzymskiego klubu Sergej Milinković-Savić - na oczach skautów PSG, Barcelony, Juventusu oraz Chelsea i obu Manchesterów - strzelił dwa gole, oba bardzo ładne. W minioną niedzielę Lazio wygrało 3:0 z Sassuolo, a Milinković Savić znowu ustrzelił dublet. Raz celnie główkował, a raz popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego:
Ogółem 22-latek w sezonie 2017/18 w 24 meczach Serie A zdobył dziewięć bramek i zanotował trzy asysty.
"Marca" donosi, że do klubów zainteresowanych pomocnikiem dołączył Real Madryt. Kwota transferu? Na pewno nie mniejsza niż 70 mln euro.
Pomocnik Lazio wydaje się niezwykle uzdolnionym piłkarzem. Czasami - gdy odbiera piłkę i rozbija akcje rywali - przypomina gwiazdę Romy Radję Nainggolana. Innym razem - kiedy drybluje czy kopie z dystansu - robi to z gracją Paula Pogby. Z Francuzem porównywali go już dziennikarze portalu football-Italia.net.
Jego kontrakt z Lazio wygasa w czerwcu 2022 roku. Jego bratem jest Vanja Milinković-Savić, były bramkarz Lechii Gdańsk.