Kiedy napastnik reprezentacji Polski leczył kontuzję zerwanych więzadeł w kolanie, kibice drużyny z Neapolu przekazywali mu słowa otuchy, wysyłając wiadomości na Tinderze.
Po urazie nie ma już śladu, a 23-letni piłkarz postanowił nagrodzić czworo kibiców, którzy z nim korespondowali i zaprosił na wspólne zwiedzanie stadionu w Neapolu.
SSC Napoli jest pierwszym klubem, który tak aktywnie współpracuje z najpopularniejszą aplikacją randkową. - Cieszę się, że mogę być częścią tej nowej akcji. Zawsze od kibiców dostawałem dużo ciepła i wsparcia. Możliwość stałej interakcji z nimi to dla mnie coś niesamowitego - mówi Milik. - Technologia łączy ludzi, podobnie jak sport. Nie mogę się doczekać tej nowej przygody.