Do spornej sytuacji doszło w 69. minucie. Nie było jej widać w transmisji na żywo ani na powtórkach. Ivan Perisić został złapany na spalonym, a realizator skupił się wtedy na wymianie zdań pomiędzy Paulo Dybalą a Massimiliano Allegrim przy linii bocznej.
W tym samym czasie Alex Sandro podał piłkę do Giorgio Chielliniego, który miał wznowić grę od rzutu wolnego. Obrońca zatrzymać piłkę prawą nogą i od razu kopnął ją lewą, prawdopodobnie w kierunku Gianluigiego Buffona. Futbolówkę przejął jednak nadbiegający Mauro Icardi. To nagranie przedstawiła oficjalna telewizja Interu.
Argentyńczyk miał przed sobą już tylko Buffona i byłaby to znakomita okazja do zdobycia bramki na 1-1. Ale wtedy sędzia zagwizdał i kazał powtórzyć rzut wolny. Icardi wraz z Perisiciem gorąco protestowali przeciwko tej decyzji. Ostatecznie za swoje zachowanie podczas meczu zostali zawieszeni na dwa spotkania (Perisić dostał czerwoną kartkę w końcówce).
- Sytuacja nie jest jasna - powiedział Luca Marghegiani, były bramkarz reprezentacji Włoch, który komentował mecz w "Sky Sport Italia". - Według mnie Chiellini tak naprawdę nie wykonał wolnego, tylko podawał piłkę Buffonowi, by ten zaczął grę, ale nie można tego stwierdzić z pewnością. Piłka musi być nieruchoma przy wykonaniu rzutu wolnego i nie umiem powiedzieć, czy w tej sytuacji tak było.
Władze Juventusu nie przyjęły najlepiej pretensji Interu. - Te narzekania są żenujące. Inter jeszcze nie nauczył się przegrywać, choć powinien - powiedział Johan Elkann, prezes Exoru (właściciel klubu). - Myślimy tylko o przyszłości. Wszyscy mają przeszłość, my mamy swoją i jesteśmy z niej dumni - odpowiedział Inter w swoim oświadczeniu.
Rizzoli to jeden z najlepszych sędziów na świecie. Prowadził finały MŚ 2014, Ligi Mistrzów w 2013 roku oraz Ligi Europy w 2010 roku. Jeszcze przed meczem zdecydował, że nie będzie reprezentował Włoch na MŚ 2018, co prawdopodobnie oznacza, że niedługo zakończy karierę.