- Najlepszym polskim bramkarzem jest Wojciech Szczęsny. Niezły jest też Łukasz Fabiański, ale w tym sezonie jego umiejętności nie idą w parze z wynikami Swansea. A Skorupski? Myślę, że zasługuję na miejsce w trójce - przyznał polski bramkarz w rozmowie z "SE" .
Hierarchia polskiego bramkarza różni się od tej ustalonej przez Adama Nawałkę. Selekcjoner reprezentacji Polski nie przestaje ufać Fabiańskiemu, który w tym momencie jest numerem jeden w polskiej bramce. Jego zmiennikiem jest Wojciech Szczęsny, o trzecie miejsce Skorupski rywalizuje z Arturem Borucem.
Bramkarz Empoli respektu przed starszym kolegą jednak nie czuje. Chce być trzecim polskim bramkarzem, ale jego pewność siebie nie jest przypadkowa. W tym sezonie Serie A, bramkarz Empoli imponuje formą. W ośmiu meczach zachował czyste konto. W zespole broniącym się przed spadkiem w 17 meczach wpuścił 23 gole. Włosi są zachwyceni i już zastanawiają się, gdzie reprezentant Polski zagra w przyszłym sezonie. Zainteresowane jest Torino, ale o przyszłości byłego zawodnika Górnika Zabrze zadecyduje AS Roma, z której Skorupski jest wypożyczony do Empoli.
- Dwa miesiące temu podpisałem nową, 5-letnią umowę z Romą. To oni zdecydują o mojej przyszłości. Jedno jest pewne - nie chcę być już drugim bramkarzem i nie chcę iść na kolejne wypożyczenie. Tęsknię za stabilizacją - przyznał 25-latek.
Polak trafił do Włoch w 2013 roku z Górnika Zabrze. Śląski klub zarobił na nim 890 tysięcy euro.