Dobre występy hiszpańskiego snajpera nie przechodzą bez echa. W szlagierowym spotkaniu 1. kolejki Ligi Mistrzów między Manchesterem City a Juventusem Turyn, Alvaro Morata zapewnił wyjazdowe zwycięstwo mistrzom Włoch. Regularna dobra forma napastnika sprawiła, że Real Madryt planuje odkupić swojego wychowanka.
W ubiegłym sezonie Morata trafił z drużyny "Królewskich" do Juventusu Turyn za 22 mln euro. Jednak w umowie między dwoma klubami została zawarta specjalna klauzula, mówiąca o możliwości odkupienia zawodnika przez jego macierzysty klub za opłatą 30 mln euro. Kibice Realu mający w pamięci zeszłoroczny półfinał Ligi Mistrzów między Realem a Juventusem, w którym po golach Moraty awansowali Włosi, naciskają na prezesa klubu, by ten ściągnął Hiszpana z powrotem. Florentino Perez nie zamierza rozjuszyć sympatyków "Królewskich".
- Możemy go sprowadzić. Oni nam go rozwijają, a my na koniec sezonu możemy zapłacić im 10 mln euro więcej, niż oni dali nam, i go odzyskać - oznajmił prezes Realu podczas spotkania z kibicami.
Działacze Juventusu nie tracą jednak czasu i planują renegocjować umowę z hiszpańską drużyną, a Moracie chcą zaoferować nowy lukratywny kontrakt. Sam zainteresowany wciąż nie podjął ostatecznej decyzji.
- Jesteśmy dopiero w połowie września... Nie myślałem jeszcze, co się stanie po sezonie - powiedział Morata.
22-latek rozegrał w barwach "Starej Damy" 49 meczów, w których zdobył 17 bramek i zanotował 7 asyst.