Zobacz bramki z Milan - Juve na ZCzuba.tv ?
Elektryzujący całe Włochy mecz na San Siro zdominowały błędy arbitrów. Sędziowie w skandaliczny sposób nie uznali prawidłowo zdobytej bramki po strzale Muntariego (piłka wyraźnie przekroczyła linię bramkową) i orzekli spalonego przy bramce Matriego, choć napastnik Juve był na równi z obrońcami.
Od początku spotkania stroną przeważającą był Milan. Gospodarze swobodnie wymieniali piłkę w środku pola i z łatwością podchodzili pod pole karne Buffona. Po jednej z takich akcji Nocerino mocno uderzył zza pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od Bonucciego i wpadła do bramki obok bezradnego bramkarza Juve.
Milan chciał pójść za ciosem i nawet mu się to udało - szybko zdobył prawidłową bramkę na 2:0. Po rzucie rożnym i dużym zamieszaniu w polu karnym uderzał Muntari, Buffon zdołał jeszcze "wyjąć" piłkę z bramki i szybko wznowił akcję, na co nabrał się sędzia i gola nie uznał (powtórki pokazały, że piłka przekroczyła linię bramkową o kilkadziesiąt centymetrów!). Zarówno kibice jak i piłkarze Milanu nie mogli uwierzyć w decyzję arbitrów.
Po przerwie przewagę nadal miał Milan. Z czasem gospodarze zaczynali jednak opadać sił, a inicjatywę przejmował Juventus. Wtedy znowu w głównej roli wystąpił arbiter - w 78. minucie Matri zdobył prawidłową bramkę, ale arbitrzy dopatrzyli się spalonego. Goście nadal atakowali i dopięli swego 5 minut później. Tym razem włoski napastnik mógł już cieszyć się z bramki po tym jak świetnie złożył się do strzału i z woleja zapakował piłkę do siatki.
Kiedy wydawało się, że Milan będzie miał duże problemy z utrzymaniem prowadzenia z boiska za głupi faul od tyłu wyleciał Vidal. Gospodarze próbowali wykorzystać przewagę, ale zabrakło im czasu. Mecz zakończył się remisem.
Po hitowym spotkaniu nadal nic nie jest rozstrzygnięte - Milan wciąż przewodzi tabeli (51 punktów), Juventus (50 punktów) jest drugi, ale ma jedno spotkanie rozegrane mniej.
Relacja ZCzuba.pl z meczu Milan - Juventus
Tak bankrutują wielkie piłkarskie kluby. Glasgow Rangers nie są pierwsi ani ostatni ?