Odkąd przed rokiem Al-Thani objął rządy w Maladze, klub wydaje krocie na transfery. Może sobie na to pozwolić, bo katarski szejk z pieniędzmi się nie liczy. Przez równo rok sprowadził aż 23 piłkarzy. Dwa razy zmieniał trenerów. Najpierw zespół prowadził Jesualdo Fereira, ale po serii porażek został zwolniony.
Jego miejsce zajął Manuel Pellegrini, były trener Villarreal i Realu Madryt, który wyciągnął klub ze strefy spadkowej. W końcówce sezonu Malaga po raz pierwszy w historii wygrała pięć meczów z rzędu. To utwierdziło Al-Thaniego w przekonaniu, że ścieżka, którą obrał jest właściwa.
Martin Demichelis, Jeremy Toulalan, Joaquin, Nacho Monreal, Diego Buona, Jaris Mathijsen, Sergio Sanchez i Ruud van Nistelrooy - tych piłkarzy tego lata sprowadził Al-Thani do Malagi. Wydał na nich aż 33,25 mln euro. Tylko van Nistelrooy przyszedł za darmo. A to nie koniec transferów.
W Hiszpanii plotkuje się, że kolejnym transferowym celem Katarczyka będzie Santiago Cazorla z Villarreal. Kwota transferu przebiłaby wszystkie dotychczasowe zakupy Malagi - jego obecny klub żąda 25 mln euro.
W sumie: 56,60 mln euro
Najlepsze transfery. Jak zarobić dwa tysiące procent, albo więcej