Barcelona w słabym stylu przegrała w sobotę w Herculesem Alicante. Messi i spółka nie są przyzwyczajeni do porażek 0:2, szczególnie na Camp Nou. Z beniaminkiem Primera Division. Guardiola jednak przyznaje, że nie potrafi winić swoich piłkarzy za kompromitującą porażkę.
- Moglibyśmy rozegrać najgorszy sezon, a ja i tak nie potrafiłbym ich winić. Pomyślałbym sobie, że to ja nie potrafiłem im pomóc w pracy - przyznał Hiszpan.
Wydaje się, że pozostawienie na ławce rezerwowych mistrzów świata: Xaviego, Sergio Busquetsa, Pedro i Carlesa Puyol nie było najlepszą decyzją. Guardiola jest za nią krytykowany przez dziennikarzy. Jednak na boisku byli przecież Iniesta, David Villa i Leo Messi. I byli bezradni.
- Wiem, że oni cierpią jak przegrywają. Ale wiem także, że szybko chcą powrócić do normalnego stanu - dodał trener.
Szansę na rehabilitacje przed kibiciami, piłkarze Barcelony będą mieli już w środę, kiedy to startuje Liga Mistrzów. Przeciwnikami mistrzów Hiszpanii będzie Panathinaikos.
- Liga Mistrzów to bardzo wymagające rozgrywki, w których o powodzeniu decyduje często kilka błędów w meczu. Nasi przeciwnicy mają dobrych piłkarzy, którzy grali kiedyś w dobrych zespołach. To pierwszy mecz w tegorocznych rozgrywkach, dlatego warto go wygrać. Traktujemy go bardzo poważnie - powiedział Andreas Iniesta.
Barcelona występuje w Champions League w grupie D. Oprócz Greków, przyjdzie się im zmierzyć także z duńskim FC Kopenhaga i rosyjskim Rubiniem Kazań.
Barcelona przegrała z Herculesem Alicante ?