FC Barcelona pokonała Elche 3:1 po golach Yamala, Torresa i Rashforda. Jedyne trafienie dla beniaminka LaLigi zanotował Rafa Mir. W składzie tego klubu jest dwóch zawodników wypożyczonych z Blaugrany - bramkarz Inaki Pena i obrońca Hector Fort. Dla golkipera nie było miejsca w drużynie po transferze Joana Garcii i przedłużeniu umowy z Wojciechem Szczęsnym.
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Inaki Pena wskoczył do pierwszego składu FC Barcelony po kontuzji ter Stegena, ale po czasie Hansi Flick zdecydował, że postawi na sprowadzonego z emerytury Wojciecha Szczęsnego. To nie spodobało się hiszpańskiemu bramkarzowi, który uważał, że nie dał powodów, by go odsunąć. Po tych wydarzeniach w hiszpańskich mediach mówiło się nt. jego odejścia, co ostatecznie stało się faktem.
Tuż przed niedzielnym meczem Barcelony z Elche w tunelu do Inakiego Peni podeszli Frenkie de Jong i Marc-Andre ter Stegen, by przywitać go i chwilę z nim porozmawiać. Kiedy Hiszpan rozmawiał z Niemcem, do akcji wkroczył Wojciech Szczęsny, który podszedł do nich od tyłu i objął po ojcowsku.
Chwilę później ter Stegen odszedł, a Szczęsny i Pena zamienili kilka słów, śmiejąc się przy tym. Pod koniec tego nagrania widzimy, jak inni zawodnicy FC Barcelony - Ronald Araujo i Eric Garcia przychodzą do swojego byłego kolegi z szatni.
Zobacz też: Lewandowski wziął sprawy w swoje ręce. Oto co powiedział piłkarzom Barcelony
Wojciech Szczęsny znów - przynajmniej przez jakiś czas - jest pierwszym bramkarzem FC Barcelony. Kontuzjowani są Marc-Andre ter Stegen i Joan Garcia, więc to Polak znów zagościł między słupkami. Spisuje się bardzo dobrze, choć wyniki drużyny mogą być dla wielu niezadowalające. Bramkarz kapitalnie pokazał się podczas El Clasico (porażka 1:2), broniąc m.in. rzut karny wykonany przez Kyliana Mbappe.
Po meczu z Elche kataloński "Sport" tak podsumował występ Wojciecha Szczęsnego: "Rafa Mir przerwał jego spokojny mecz na krótko przed przerwą. Szczęsny niewiele mógł wtedy uczynić. Potem jeszcze dwa razy zmierzył się z napastnikami Elche. W pierwszej sytuacji uratowała go poprzeczka, a w drugiej dotknął piłki, posyłając ją w słupek" - czytamy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!