FC Barcelona bardzo udanie rozpoczęła sezon w La Lidze. Ekipa prowadzona przez Hansiego Flicka najpierw pokonała 3:0 Mallorkę, a następnie świetnie odwróciła losy i wygrała 3:2 z Levante. Robert Lewandowski z powodu kontuzji przegapił pierwsze starcie, a w drugim pojawił się na boisku z ławki rezerwowych.
Po dwóch pierwszych kolejkach "Marca" zwróciła uwagę na niektóre decyzje niemieckiego szkoleniowca. Dziennikarze podkreślili między innymi, że na prawej obronie występował Eric Garcia, a nie Jules Kounde. Ponadto skupili się również na sytuacji Roberta Lewandowskiego. Jego zmiennik Ferran Torres świetnie sobie radził w zeszłym sezonie, a w obecnych rozgrywkach również nie zawodzi i ma już na koncie dwa gole.
"Torres kontynuuje dobrą passę z zeszłego sezonu i nie ułatwia zadania trenerowi. Lewandowski, zgodnie z hierarchią, jest podstawowym zawodnikiem, ale nie może odpuszczać, mając na sobie presję Ferrana" - czytamy. Gorsze wieści dla Lewandowskiego przekazał z kolei "AS". Zdaniem dziennikarzy Polak może stracić miejsce w wyjściowym składzie. Hiszpanie wprost napisali, że "nikt nie spodziewa się", że Torres usiądzie na ławce rezerwowych w kolejnym meczu. "Rekin jest bardziej agresywny niż kiedykolwiek. Rywalizacja między dwoma napastnikami jest bardziej zacięta niż kiedykolwiek" - czytamy.
FC Barcelona obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów. W kolejnym meczu ekipa Hansiego Flicka zmierzy się z Rayo Vallecano. Mecz odbędzie się w niedzielę o godzinie 21:30. Wtedy okaże się, czy doniesienia hiszpańskich mediów były prawdziwe i Lewandowski faktycznie ponownie usiądzie na ławce rezerwowych.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!