FC Barcelona po udanym sezonie (mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla, Superpuchar Hiszpanii) przygotowuje się do kolejnych rozgrywek. I jeśli chce osiągnąć kolejne sukcesy, będzie musiała dokonać wzmocnień. Również w ataku.
O tym, kto jest na klubowej liście życzeń, poinformował kataloński dziennik "Sport". "Marcus Rashford chciałby nosić koszulkę FC Barcelona. Angielski napastnik zrobi wszystko, aby tak się stało. I kataloński klub jest tego świadomy" - czytamy.
Zobacz też: Wisła odbiła się od Ekstraklasy, a tu takie wieści. Chodzi o Ligę Europy
Zwolennikiem takiego ruchu jest Hansi Flick. Z jakiego powodu? "Podoba mu się profil napastnika, który byłby skłonny odgrywać rolę zmiennika i szukać minut w rotacji z Robertem Lewandowskim, Lamine'em Yamalem, Ferranem Torresem i Raphinhą" - wytłumaczono.
Przy tym reprezentant Anglii jest uznawany za "plan B". Marzeniem i "planem A" jest Luis Diaz, jednak pozyskanie go z Liverpoolu będzie arcytrudne. "Cena wywoławcza wynosi około 80 mln euro, lecz Barcelona na razie nie może sobie na to pozwolić" - wskazano.
Natomiast Rashford ostatnie pół roku spędził w Aston Villi, do której został wypożyczony z Manchesteru United, również ze względu na nie najlepsze relacje z trenerem Rubenem Amorimem. Ten utrzyma stanowisko mimo fatalnych miesięcy na Old Trafford, zatem transfer może okazać się dla Anglika wybawieniem.
W ostatnim sezonie, licząc oba kluby, Marcus Rashford rozegrał 41 meczów, zdobył 11 bramek i zanotował dziewięć asyst.