Kilkadziesiąt, może nawet kilkanaście sekund. Mniej więcej tyle dzieliło FC Barcelonę od zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego... sprzed telewizora. Można bowiem zakładać, że większość piłkarzy katalońskiego klubu oglądała środowe zmagania Realu Madryt z Mallorcą. "Królewscy" do 95. minuty remisowali 1:1, a taki wynik gwarantował Katalończykom mistrzostwo jeszcze przed ich starciem z Espanyolem.
Jednak właśnie w doliczonym czasie gry 20-letni Jacobo Ramon uratował madrytczyków, strzelając debiutanckiego gola w pierwszym zespole Realu. Zespół Carlo Ancelottiego wygrał 2:1 i zmusił tym samym Barcelonę do wzięcia sprawy w swoje ręce. Dla Katalończyków sprawa w tabeli jest dość prosta. Od wicelidera dzielą ich aktualnie cztery punkty. Jeśli wygrają, będą mieć siedem "oczek" przewagi na dwie kolejki przed końcem, innymi słowy, tytuł będzie ich. Remis (5 pkt przewagi) lub porażka (4 pkt) jeszcze utrzyma Real przy mistrzowskim życiu.
Odłożyć celebrację Barcelony w czasie będzie chciał jej sąsiad, czyli Espanyol. Dla nich to też bardzo ważny mecz, bo mogą sobie zapewnić utrzymanie w lidze. W środowy wieczór znajdujące się w strefie spadkowej Leganes przegrało 0:3 z Villarealem, przez co ich strata do Espanyolu pozostała na poziomie pięciu punktów. Katalończycy muszą wygrać, by mieć święty spokój. Remis nie wystarczy, bo w poprzedniej kolejce przegrali właśnie z Leganes 2:3 i przez to mają gorszy bilans meczów bezpośrednich (1:1 w pierwszym starciu), zatem 6 pkt jeszcze nie byłoby w pełni bezpieczną przewagą.
Czeka nas zatem bitwa o relaks. Albo wygra Barcelona i będzie mieć spokój w kontekście mistrzostwa, albo wygra Espanyol i zapewni sobie kolejne co najmniej dwa mecze ligowe z sąsiadem. Remis nic nikomu nie da, ale dla widowiska to może być tylko dobrze. Zresztą derbowa rywalizacja tych dwóch klubów niespecjalnie lubi remisy. Przez ostatnie piętnaście lat było ich tylko siedem. To w dużej mierze przez dominację Barcelony, która w tym samym okresie tylko raz przegrała z Espanyolem i to nawet nie w lidze, a w Pucharze Króla w pierwszym meczu 1/8 finału w 2018 roku (0:1, w rewanżu było 2:0 dla "Blaugrany").
Mecz Espanyol - FC Barcelona rozpocznie się w czwartek 15 maja o 21:30 na stadionie Espanyolu. Transmisja telewizyjna tego spotkania dostępna będzie na kanale Eleven Sports 1. W Internecie pakiety z Eleven Sports dostępne są na stronie telewizji Eleven oraz m.in. w Playerze. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.