FC Barcelona w minioną niedzielę pokonała Real Madryt 4:3 i powiększyła przewagę w tabeli nad odwiecznym rywalem do siedmiu punktów. Już tylko kataklizm może zabrać Katalończykom mistrzostwo kraju. Do rozegrania pozostały zaledwie trzy kolejki. Duży udział we wspomnianym zwycięstwie miał Raphinha.
Ten sezon w wykonaniu FC Barcelony jest niezwykle udany, a mistrzostwo byłoby już trzecim trofeum wywalczonym przez katalońskiego giganta w 2025 roku. Kto wie, gdzie byłaby dziś Barcelona gdyby nie Raphinha notujący najlepszy czas w karierze.
Chyba nikt z kibiców nie spodziewał się, że po przyjściu Hansiego Flicka Brazylijczyk z miejsca stanie się nie tylko jednym z najważniejszych piłkarzy Barcelony, ale i najlepszych piłkarzy w całej Europie. Niespełna 29-letni skrzydłowy, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, wystąpił w 54 meczach, zdobywając w nich 34 gole i notując aż 25 asyst. To liczby fenomenalne - nigdy wcześniej takich nie notował.
Nic dziwnego, że na agendzie podnoszony jest temat nowej umowy dla gwiazdora Barcelony.
"FC Barcelona i Raphinha są bardzo bliskie sfinalizowania porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu brazylijskiego skrzydłowego, który podpisałby nową umowę do 2029 roku" - pisze kataloński dziennik "Mundo Deportivo", powołując się na źródła będące blisko zawodnika.
To dla kibiców doskonałe wiadomości, bowiem nie jest tajemnicą, że od wielu miesięcy Raphinha kuszony był przez kluby z Arabii Saudyjskiej. "Zawsze traktował priorytetowo sportowy projekt Barcy. Pomimo atrakcyjności finansowej innych lig, Brazylijczyk uważa, że nie ma lepszego miejsca do rywalizacji na najwyższym poziomie niż Barcelona" - czytamy.
Raphinha do FC Barcelony trafił w 2022 roku. Do tej pory rozegrał dla niej 141 meczów, w których zdobył 54 gole i zanotował 50 asyst. Wcześniej występował w barwach Leeds United.
Kolejny mecz Barcelona rozegra w czwartek 15 maja. Jej rywalem w wyjazdowym starciu będzie Espanyol.