Maj to kluczowy miesiąc dla FC Barcelony. To właśnie w nim rozstrzygną się losy mistrzostwa Hiszpanii, a także Ligi Mistrzów. Katalończykom pozostały cztery mecze w La Liga, w tym El Clasico z Realem Madryt 11 maja, które może niemal zapewnić im mistrzostwo, oczywiście jeśli wygrają. Pięć dni wcześniej, we wtorek 6 maja o 21:00 Barcelona zagra w rewanżowym starciu półfinałowym Ligi Mistrzów na wyjeździe z Interem Mediolan (3:3 w pierwszym meczu). Jeśli awansują do finału, to rozegrają go 31 maja.
Terminarz jest więc naładowany do granic, a zwłaszcza najbliższy tydzień będzie dla Katalończyków absolutnie kluczowy. Ich forma nie jest już aż tak wysoka, jak w pierwszych miesiącach 2025 roku, a i kontuzje ich nie omijają. Barcelona w starciach z Interem i Realem zagra bez Julesa Kounde, który doznał urazu w pierwszym meczu z mediolańczykami, zaś z czasem walczą Robert Lewandowski oraz Alejandro Balde. Zmęczenie daje się we znaki, Katalończycy rozegrali już 55 spotkań w tym sezonie. Mimo to ogromne pretensje do Hansiego Flicka ma Jan Tomaszewski.
Zdaniem legendy reprezentacji Polski, niemiecki trener nie potrafił odpowiednio zarządzać siłami zawodników. Stwierdził wręcz wprost, że kontuzja Roberta Lewandowskiego to jego wina. - Ja tak nie sądzę, ja jestem przekonany, że tak było! Przecież myśmy apelowali, żeby dawkować mu grę, to nie, on grał wszystko. Po jaką cholerę on grał w Dortmundzie 86 minut? Nie można ich tak orać. Jeśli dwóch zawodników czołowych siada na boisku, to znaczy, że nie dają rady. Dla mnie to jest wina wyłącznie Flicka. On chciał w Niemczech się pokazać. Wygrywa się pierwszy mecz 4:0, różne rzeczy mogą się zdarzyć, ale realnie wiadomo było, że Barcelona przeszła - powiedział Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem".
Zdaniem legendarnego bramkarza Barcelona musi wygrać Ligę Mistrzów. W przeciwnym wypadku fani zwrócą się przeciwko Flickowi. - On ma obecnie zespół skazany na wygranie Ligi Mistrzów. Jeśli tego nie zrobi, to będzie to tylko i wyłącznie jego wina. To jest wielki faworyt i jeśli nie wygra, to myślę, że kibice "wychusteczkują" Flicka z Barcelony - ocenił Tomaszewski.