Wojciech Szczęsny przesiedział na ławce rezerwowych sobotni mecz FC Barcelony z Realem Valladolid (2:1), co było pierwszym przypadkiem od 15 stycznia, że zabrakło go w bramce Katalończyków. Zastąpił go wracający po ciężkiej kontuzji Marc-Andre ter Stegen, a później o sytuacji Polaka mówił trener Hansi Flick.
Na pomeczowej konferencji prasowej 60-latek ogłosił plany na nadchodzące hity. - Szczęsny będzie bramkarzem we wtorkowym meczu z Interem Mediolan oraz w weekend z Realem Madryt - Niemca cytuje "Mundo Deportivo".
To oznacza, że niemiecki bramkarz we wtorek 6 maja będzie miał wolne, gdyż nie wróci na listę uprawnionych do gry w Lidze Mistrzów - mogłoby się tak stać tylko w wypadku skreślenia Szczęsnego. Dyskusja w tej kwestii może wrócić przed finałem, o ile Barcelona się do niego dostanie (w pierwszym meczu z Interem zremisowała 3:3 u siebie).
Jednocześnie Flick nie miał zastrzeżeń do postawy rodaka (oraz kilku innych rezerwowych) w starciu z Realem Valladolid. - Ronald Araujo, Andreas Christensen i ter Stegen zagrali świetny mecz. Nie było łatwo przy tylu zmianach - stwierdził. Występ 33-latka całkiem wysoko oceniły też hiszpańskie media.
Zobacz też: Rosyjski piłkarz wypiął się na swój kraj. Robi furorę w Europie
Dla Marca-Andre ter Stegena był to ósmy występ w sezonie, może pochwalić się jednym czystym kontem. Natomiast Wojciech Szczęsny rozegrał 27 spotkań i 13 z nich zakończył bez straty gola.