• Link został skopiowany

Gwiazda Barcelony ma problem. "U Flicka jest to grzechem śmiertelnym"

Jules Kounde był bohaterem sobotniego finału Pucharu Króla, w którym FC Barcelona pokonała Real Madryt 3:2. Zdobył jedynego, zwycięskiego gola w dogrywce i udowodnił, że jest jedną z kluczowych postaci katalońskiego klubu. Okazuje się jednak, że ma pewną przypadłość. Napisały o niej media na Półwyspie Iberyjskim.
Jules Kounde
Fot. REUTERS/Nacho Doce

To był mecz godny finału Pucharu Króla, w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw prowadziła Barcelona, bowiem pięknego gola strzelił Pedri. Real odpowiedział po przerwie trafieniami Kyliana Mbappe i Aureliana Tchouameniego. Kiedy wydawało się, że dowiezie wygraną do końca, błąd bramkarza wykorzystał Ferran Torres. Sędzia zarządził dogrywkę, a w niej bohaterem został Jules Kounde.

Zobacz wideo W jakim klubie zagra w nowym sezonie Jakub Kiwior? Żelazny: Ten klub już jest dla niego za mały

Ujawnili problem Kounde. Dla Flicka to niewybaczalne

Francuski obrońca Barcelony oddał strzał z dystansu i zapewnił Barcelonie drugie trofeum w tym sezonie. Może to nie być jej ostatni triumf. Cały czas prowadzi w tabeli La Liga, a w środę zagra pierwszy półfinał Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.

Śmiało można powiedzieć, że Kounde należy do grona najlepszych zawodników katalońskiego klubu w tym sezonie. Co więcej - wielu może go umieszczać w dyskusjach jako jednego z najlepszych prawych obrońców świata.

Okazuje się jednak, że mimo klasy piłkarskiej Francuz ma także swoją przypadłość, która nie jest powodem do dumy. Chodzi o... spóźnialstwo, o którym napisał kataloński dziennik "Mundo Deportivo".

"Pomimo tego, że jest środkowym obrońcą, doskonale przystosował się do pełnienia obowiązków pełnego obrońcy, wyróżniając się nawet asystami i rajdami do pola przeciwnika. Ma jednak jedną wadę, niedociągnięcie lub jakkolwiek chcesz to nazwać: czasami jest niepunktualny. A to w oczach Hansiego Flicka jest niemal grzechem śmiertelnym" - pisze wspomniane źródło, zauważając, że Flick już w tym sezonie trzy razy wybaczał mu takie przewinienie. W meczach z Deportivo Alaves, Espanyolowi i Rayo Vallecano - przez spóźnienia - nie znajdował się w wyjściowym składzie, ale na kolejne spotkania wracał już do łask.

Reprezentant Francji podobno znalazł jednak sposób na to, aby w przyszłości unikać takich sytuacji. Szczegóły ujawniło "Mundo Deportivo".

"Kounde podjął decyzję: poprosił niektórych pracowników ochrony drużyny, którzy towarzyszą im w podróżach i na obozach treningowych, aby przypomnieli mu piętnaście minut wcześniej o rozpoczęciu przedmeczowej odprawy taktycznej Flicka" - czytamy.

Jules Kounde od lipca 2022 roku rozegrał dla Barcelony 140 meczów, w których zdobył siedem goli i zaliczył 18 asyst. Wcześniej grał dla Sevilli i Bordeaux. 

Więcej o: