Już w sobotę 26 kwietnia oczy całego piłkarskiego świata zwrócone będą na Sewillę, gdzie FC Barcelona i Real Madryt zagrają w finale Pucharu Króla. El Clasico niemal zawsze obfituje w ogromne emocje i często nie brakuje w nim ogromnych kontrowersji - również sędziowskich. Już przed meczem klub ze stolicy Hiszpanii grzmi w sprawie sędziego.
Wielki hit hiszpańskiej piłki poprowadzi Ricardo de Burgos Bengoetxea. 39-letni arbiter w tym sezonie ma na koncie 26 sędziowanych meczów, w których pokazał 93 żółte kartki, pięć czerwonych i podyktował sześć rzutów karnych. Telewizja "Real Madrid TV" wskazuje, że nie sprzyja on zespołowi z Madrytu.
"Finał posędziuje specjalista od wypaczania wyników i Klasyków" - wskazuje telewizja klubu z Madrytu, cytowana przez portal realmadryt.pl. W materiale przygotowanym o arbitrze dowiadujemy się, że kiedy on prowadził mecze, to Real wygrał tylko 64 proc. z nich i tylko dwukrotnie w pięciu ostatnich spotkaniach. Barcelona wygrała z kolei 81 proc. meczów.
Dalej przypomniano sytuacje, w których Ricardo de Burgos Bengoetxea wypaczył wyniki meczów Realu w ostatnich latach. "W lutym w meczu z Atletico jako sędzia VAR zawołał do monitora Soto Grado, by ten przyjrzał się potencjalnemu faulowi Tchouameniego w polu karnym w akcji poza grą, gdzie Francuz tąpnął na murawę i praktycznie nie dotknął zawodnika Atleti" - czytamy. Zachowanie określono jako "niewiarygodne".
"Z Espanyolem z września ubiegłego roku, gdzie jako sędzia VAR nie zwrócił uwagi sędziemu boiskowemu na ewidentne uderzenie zawodnika Espanyolu w twarz Fran Garcii w polu karnym" - to kolejna sytuacja. "Z Getafe w poprzednim sezonie, gdzie nie podyktował rzutów karnych po faulach na Viniciusie i Brahimie oraz nie pokazał czerwonych kartek graczom Getafe za brutalne wejścia w Joselu i Tchouameniego".
Nie zabrakło też kontrowersji z El Clasico. "Z Barceloną dwa sezony temu w ligowym Klasyku na Camp Nou, gdzie nie ukarał czerwoną kartką Gaviego za dwa agresywne wejścia w Carvajala i Ceballosa (atak łokciem w plecy całkowicie poza grą). W 81. minucie tego spotkania Real strzelił gola, który dawał mu zwycięstwo, ale po sygnalizacji VAR-u De Burgos Bengoetxea anulował bramkę Asencio po wątpliwym wyborze klatki w momencie podania Carvajala; w końcówce nie anulował bramki Kessiego, którą poprzedził faul Lewandowskiego na Carvajalu" - czytamy.
Z Barceloną sędzia miał wypaczyć wynik jeszcze trzykrotnie:
"W nagrodę za te wszystkie błędy Komitet Techniczny Sędziów Mediny Cantalejo wyznaczył go na arbitra głównego Klasyku w Copa del Rey" - brzmią najważniejsze słowa podsumowujące sędziego nadchodzącego spotkania.
Kontrowersje budzi również wybór sędziego VAR, którym będzie Pablo Gonzalez Fuertes, który też miał wielokrotnie popełniać błędy na niekorzyść Realu. Pozostaje liczyć, że takich kontrowersji nie będzie w sobotę 26 kwietnia o 22:00, a mecz będzie "czysty" i dobry w wykonaniu sędziów.