Po skromnym zwycięstwie 1:0 z Mallorcą piłkarze FC Barcelony przygotowują się do decydującej potyczki z Realem Madryt w finale Pucharu Króla. Patrząc na ostatnie wyniki obu zespołów - 5:2 w Superpucharze i 4:0 w La Liga, to Blaugrana będzie faworytem tego starcia. Jednak Królewscy zawsze są groźni, a ich piłkarzy nie trzeba przesadnie motywować na El Clasico.
Ze względu na kontuzję w tym spotkaniu zabraknie najlepszego strzelca La Liga - Roberta Lewandowskiego. Ponadto dla Barcy nie będą mogli wystąpić Alejandro Balde, Marc Bernal, Marc Casado i Marc-Andre ter Stegen, który powoli wraca po groźnym urazie. Z kolei Królewscy nie będą mogli liczyć na Daniego Carvajala, Edera Militao i Ferlanda Mendy'ego. Nie wiadomo, czy w kadrze znajdą się także David Alaba i Eduardo Camavinga. Pod znakiem zapytania znajduje się też występ Kyliana Mbappe, ale Francuz wrócił już do treningów z drużyną.
Dziennikarze efe.com wskazali, że "idealna wersja Barcelony" Hansiego Flicka opiera się na dziewięciu nietykalnych piłkarzach w wyjściowej jedenastce. "Będzie ich tylko siedmiu w finale Copa del Rey przeciwko Realowi Madryt, ponieważ niemiecki trener nie będzie mógł liczyć na dwóch z nich z powodu kontuzji" - czytamy.
W tej "siódemce nietykalnych", która powinna pojawić się na murawie w starciu z Realem Madryt jest jeden Polak - Wojciech Szczęsny, który w 25 meczach zachował 13 czystych kont. "Polski bramkarz był już na emeryturze, gdy został powołany przez Barcelonę w zastępstwie Inakiego Peni po poważnej kontuzji kolana Marca-André ter Stegena. Jednak gdy tylko wrócił do sił, Flick wybrał go jako bramkarza pierwszego wyboru we wszystkich rozgrywkach. - Inaki jest fantastycznym bramkarzem, ale wybraliśmy »Teka« ze względu na jego osobowość i styl - powiedział niemiecki trener, aby rozstrzygnąć debatę na temat bramkarzy" - piszą w krótkiej notce dziennikarze efe.com.
Poza bramkarzem w gronie "nietykalnych" znaleźli się także Jules Kounde, Pau Cubarsi, Inigo Martinez, Pedri, Lamine Yamal oraz Raphinha, Tymi dwoma kontuzjowanymi zawodnikami, na których nie może liczyć Hansi Flick, są Alejandro Balde i Robert Lewandowski.
Na temat brazylijskiego skrzydłowego dziennikarze poszli o krok dalej i stwierdzili wprost, że "zasługuje na Złotą Piłkę". "Jeśli weźmiemy pod uwagę jego statystyki, sezon Raphinhi zasługuje na kolejną Złotą Piłkę. Ale jeszcze ważniejsze jest to, co Brazylijczyk robi dla drużyny, a czego nie widać w statystykach. Skrzydłowy, który może grać na obu skrzydłach, jako środkowy pomocnik lub nawet rozgrywający, hojny w swoich staraniach, kluczowy w pressingu po stracie piłki i który zawsze bierze drużynę na plecy, gdy gra staje się brzydka" - czytamy.
Zobacz też: Media: Flick zdecydował. To on zastąpi Lewandowskiego w El Clasico
Mecz Barcelona - Real Madryt w finale Pucharu Króla odbędzie się w sobotę 26 kwietnia. Początek o godz. 22. Transmisję na żywo będzie można oglądać na antenie TVP Sport. Do śledzenia tekstowej relacji zapraszamy na stronę Sport.pl i do aplikacji Sport.pl LIVE.