• Link został skopiowany

Niebywałe, co zrobiło Atletico! Sześć goli w Madrycie. Absolutna sensacja

Przez aż 20 spotkań ligowych ostatnia drużyna La Ligi - Real Valladolid nie był w stanie zdobyć w meczu więcej niż gola. Sensacyjnie dokonał tego na stadionie Atletico Madryt. Gospodarze i tak jednak wygrali 4:2.
Gol Simeone w meczu Atletico - Valladolid
Screen serwis X - Eleven Sports

Była 21. minuta ostatniego meczu 31. kolejki La Ligi: Atletico Madryt - Real Valladolid. Właśnie wtedy kibice gospodarzy przecierali oczy ze zdumienia. Oto bowiem sędzia podyktował rzut karny za zagranie ręką w polu karnym Clementa Lengleta. Jedenastkę pewnie wykorzystał Mamadou Sylla i goście, którzy zajmują ostatnie miejsce w La Lidze sensacyjnie prowadzili 1:0.

Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść

Aż sześć goli w meczu w Madrycie

Radość Realu Valladolid była jednak bardzo krótka. W 25. minucie w polu karnym został sfaulowany Giuliano Simeone. Sędzia Isidro Díaz de Mera Escuderos poszedł obejrzeć powtórkę i podyktował drugą w meczu jedenastkę. Julian Alvarez strzelił w środek bramki i zdobył gola.

120 sekund później gospodarze cieszyli się z kolejnej bramki. Zdobył ją Simeone po pięknej, indywidualnej akcji. Skrzydłowy Atletico Madryt wbiegł w pole karne, z łatwością minął Brazylijczyka Henrique i mocnym strzałem z kąta z sześciu metrów pod poprzeczkę trafił do siatki.

W 56. minucie kibice Atletico Madryt znów przeżyli szok. Z rzutu wolnego z ok. 25 metrów strzelił Javier Sanchez, a piłka po rykoszecie zupełnie zmyliła bramkarza Jana Oblaka i wpadła do siatki. Słoweniec nawet nie drgnął.

Real Valladolid więcej niż jednego gola w La Lidze strzelił po raz pierwszy od 18 października ubiegłego roku, czyli aż od 20 spotkań!

Gospodarze dążyli do zdobycia zwycięskiej bramki. W 67. minucie rezerwowy Alexander Sorloth strzelał głową z siedmiu metrów, ale tuż obok słupka. 180 sekund później fatalny błąd w polu karnym popełnił Henrique, który spóźnił się z interwencją i sfaulował Marcosa Llorente.

Do jedenastki znów podszedł Alvarez, zmylił bramkarza i zdobył trzeciego gola. Chwilę później świetną okazję zmarnował rezerwowy Thomas Lemar, którego strzał z 12 metrów kapitalnie obronił Portugalczyk Andre Ferreira.

Bramkarz gości był bez szans przy dobitce Sorlotha z czterech metrów w 79. minucie i po raz czwarty musiał wyjmować piłkę z siatki.

Atletico Madryt po tej wygranej wciąż jest na trzecim miejscu w La Lidze. Ma 63 punkty, trzy mniej od wicelidera Realu Madryt i siedem od prowadzącej FC Barcelony. Real Valladolid z zaledwie 16 punktami jet na ostatniej pozycji w tabeli.

Zobacz: Ależ klęska wicelidera! Tak wygląda tabela I ligi po 28. kolejce

Drużyna Diego Simeone w następnej kolejce, w sobotę 19 kwietnia (godz. 21) zmierzy się na wyjeździe z Las Palmas. Real Valladolid 20 kwietnia (godz. 14) podejmie Osasunę.

Atletico Madryt - Real Valladolid 4:2 (2:1)

  • Bramki: Alvarez dwie (25. i 72. z karnych), Simeone (27.), Sorloth (79.) - Sylla (21. karny), Sanchez (56.).
Więcej o: