Camprubi Montal była powiązana FC Barceloną, a to za sprawą koneksji rodzinnych. Jej dziadek Agusti Montal Costa był prezesem katalońskiego klubu w latach 1969-1977, za jego rządów przywrócono nazwę obecną nazwę (za rządów generała Franco było to CF Barcelona), a do herbu wróciła katalońska flaga. Był także współautorem hasła "Mes que un club (kat. Więcej niż klub)", a za jego kadencji sprowadzono m.in. Johana Cruyffa (w roli piłkarza, kilkanaście lat później Holender został trenerem katalońskiego zespołu).
Na wieść o tragicznym wypadku w Nowym Jorku zareagował prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. "Straszna katastrofa helikoptera na rzece Hudson. Wygląda na to, że sześciu osób: pilota, dwojga dorosłych i trojga dzieci, nie ma już z nami. Materiał filmowy z wypadku jest przerażający. Niech Bóg błogosławi rodziny i przyjaciół ofiar" - napisał na platformie Truth Social.
Zobacz też: Piesiewicz pozbawił Warszawę wielkiego święta. Trzaskowskiemu to się nie spodoba
Poza tym 78-latek zapewnił, że sprawą zajmują się stosowne organy. "Sekretarz Transportu Sean Duffy i jego uzdolnieni pracownicy są w to zaangażowani. Wkrótce zostaną ogłoszone informacje o tym, co i jak dokładnie się wydarzyło" - dodał.
Merce Camprubi Montal i jej mąż zawodowo byli związani z firmą Siemens - ona pełniła rolę globalnego dyrektora ds. marketingu, on do niedawna był dyrektorem generalnym hiszpańskiego oddziału korporacji.