Pewnie sporo kibiców przecierało oczy ze zdumienia, gdy zobaczyło składy na zaległy (z 27. kolejki) czwartkowy mecz La Ligi. W podstawowych jedenastkach zabrakło bowiem miejsca dla najlepszego obecnie strzelca La Ligi - Roberta Lewandowskiego (dotychczas 22 bramki) i trzeciego w tym zestawieniu - Chorwata Ante Budimira (15 goli). Lewandowskiego w środku ataku zastąpił Ferran Torres.
Błyskawicznie okazało się, że Hansi Flick miał nosa, by postawić na Ferrana Torresa i dać odpocząć Polakowi. Już w 11. minucie Frenkie de Jong podał w pole karne do Alejandro Balde, ten z lewej strony dograł na trzeci metr do Ferrana Torresa, który wyprzedził rywala i wepchnął piłkę do siatki! Dla napastnika FC Barcelony był to ósmy gol w tym sezonie w La Lidze.
Gospodarze błyskawicznie mogli podwyższyć prowadzenie. 180 sekund później Yamal z prawej strony kapitalnie dośrodkował do wbiegającego w pole karne Torresa, ale ten z sześciu metrów trafił w bramkarza Herrerę.
W 18. minucie zachwycił Pedri. Pięknie dośrodkował w pole karne do Olmo, ten przerzucił piłkę nad bramkarzem, ale został sfaulowany. Sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale jego intencje wyczuł Herrera i obronił strzał. Arbiter pokazał jednak, że karny będzie powtórzony, bo Jon Moncayola zbyt wcześnie wbiegł w pole karne. W powtórce Olmo zmylił bramkarza i pewnie trafił do siatki.
Pomocnik Barcelony za chwilę miał jednak powody do niezadowolenia. Już w 28. minucie usiadł na boisku i okazało się, że dostał kontuzji. Zmienił go Fermin Lopez. W 39. minucie było blisko wyniku 3:0, ale Ferran Torres z 22 metrów z rzutu wolnego strzelił w poprzeczkę.
W pierwszym kwadransie drugiej połowie Barcelona grała słabo, a rywale mieli dwie dobre szanse na zdobycie kontaktowego gola, ale brakowało im skuteczności. W 68. minucie na boisku pojawił się Robert Lewandowski, który zmienił Ferrana Torresa. Po zaledwie dziewięciu minutach cieszył się z gola, wykańczając strzałem głową z sześciu metrów kontratak.
Dla Lewandowskiego był to 23. gol w tym sezonie w La Lidze. Ma trzy bramki więcej od Kyliana Mbappe (Real Madryt).
W końcówce świetną okazję zmarnował rezerwowy Pau Victor, który po podaniu Yamala z pięciu metrów strzelił wprost w bramkarza. W doliczonym czasie gry Pablo Torre, który dał bardzo dobrą zmianę, z rzutu rożnego z lewej strony trafił w boczną siatkę.
FC Barcelona po tej wygranej ma 63 punkty, trzy więcej od wicelidera i obrońcy trofeum - Realu Madryt i siedem od Atletico Madryt. Osasuna z 33 punktami jest na 14. pozycji.
Zobacz: Absolutna deklasacja FC Barcelony! Oto co zrobiła Ewa Pajor
Drużyna Flicka w następnej kolejce, w niedzielę 30 marca podejmie Gironę. Początek spotkania o godz. 16.15, relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.