Wojciech Szczęsny jest uważany w Hiszpanii za "talizman" FC Barcelony. Od kiedy Polak wskoczył do bramki, drużyna nie przegrała. Kontrakt 34-latka obowiązuje do końca tego sezonu. W związku z tym zaczęto się zastanwiać, co dalej. Hansi Flick ucinał spekulacje, że tym zajmuje się Deco - dyrektor sportowy, ale i tak w mediach wciąż się o tym mówi. Z jednej strony pojawiają się komentarze, że powinien zostać, a z drugiej, że nie ma dla niego miejsca w momencie, gdy do zdrowia wróci Marc-Andre ter Stegen. - Moim zdaniem, jeśli Ter Stegen wróci po kontuzji w dobrym stanie, nie powinno być miejsca dla Szczęsnego, ale wciąż nie wiemy, jak i kiedy wróci Ter Stegen - oświadczył niedawno Jan Tellez z "Diari de Barcelona" na łamach Sport.pl.
Ponadto w jednym z programów Kanału Zero dziennikarz Canal+ Sport Leszek Orłowski stwierdził, że "Ter Stegen nie zniesie Szczęsnego w roli konkurenta w Barcelonie". - Tego możemy być pewni. Ter Stegen był "chory", kiedy w klubie był Claudio Bravo. Chodził do dyrektora sportowego i prezydenta i ich szantażował: sprzedajcie w końcu Bravo, bo ja odejdę - wspominał.
Inaczej podchodzi do tego sam Wojciech Szczęsny, który jest w takim miejscu swojej kariery, że nic nie musie. - Wątpię, żebym szukał jakkolwiek rywalizacji. Mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek taki temat nadejdzie, to wszyscy będą mieli bardzo jasno określone role w zespole. Ja też nie chcę tutaj być, żeby komukolwiek zabierać miejsce. Jestem tutaj, cztery czy trzy miesiące siedziałem na ławce i absolutnie nie było mi z tym źle. Teraz gram i też nie jest mi z tym źle. Jak zostanę, nie będzie mi z tym źle, jak zakończę karierę, to też nie będzie mi z tym źle. Jak będę grał, to nie będzie mi z tym źle, a jak nie będę grał, to też nie będzie mi z tym źle - wyznał w odpowiedzi na pytanie dziennikarza Canal+ Sport.
Teraz nowe informacje nt. Wojciecha Szczęsnego przekazał serwis sport.es. Według informacji jednego z dziennikarzy "Barca rozpoczęła już pracę, by sfinalizować ponowne podpisanie kontraktu z bramkarzem" - czytamy.
"Klub powiedział już bramkarzowi, że chce kontynuować współpracę po zakończeniu sezonu, a Szczęsny, który przybył do Barcelony po przejściu na emeryturę, zaczyna bardzo przychylnie patrzeć na to" - napisano.
Kataloński "Sport" informuje, iż nowy kontrakt miałby być zawarty na kolejny rok z możliwością przedłużenia go co sezon, jeśli obie strony by uważały, że leży to w ich najlepszym interesie. "Ani Barca, ani Szczęsny nie spieszą się z podjęciem ostatecznej decyzji, chociaż Polak powiedział, że wkrótce może podjąć decyzję" - zaznaczono.
Zobacz też: Lewandowski wypalił wprost o tym, co się dzieje w Hiszpanii. Poszło w świat
Dziennikarze przypominają, że Polak przybył do stolicy Katalonii, by pomóc drużynie w tym sezonie, a następnie wrócić na emeryturę. Jednak w ostatnim czasie wiele się wydarzyło, 34-latek jest pierwszym bramkarzem i - zdaniem sport.es - ma dobrze się czuć i bawić w Barcelonie, co ma sprawiać, że jest otwarty na negocjacje.
Wojciech Szczęsny zadebiutował w FC Barcelonie w styczniu w meczu pucharowym z czwartoligowym UD Barbastro. Łącznie do tej pory rozegrał 16 spotkań, z których Duma Katalonii wygrała 14 z nich i dwa zremisowała.