Valencia od lat zmaga się z wieloma problemami. W 2014 roku klub przejął Peter Lim i wydawało się, że sytuacja ulegnie zmianie. Niestety nadzieje kibiców szybko umarły, a klub trapią coraz większe kłopoty finansowe. Z tego też powodu Valencia bardzo zawodzi również na boisku i po raz kolejny jest zmuszona do walki o utrzymanie. W bieżącym sezonie La Ligi zajmuje 18. miejsce w tabeli z dorobkiem 24 punktów. A przecież jeszcze na przełomie wieków była jednym z najlepszych klubów w Hiszpanii i całej Europie. Docierała do finałów Ligi Mistrzów i zdobywała Puchar UEFA.
W związku z problemami zespołu w ostatnim czasie wiele mówiło się na temat jego sprzedaży. Media donosiły, że zainteresowany kupnem Valencii ma być Cristiano Ronaldo, którego wsparłby Mohammed bin Salman, następca tronu i premier Arabii Saudyjskiej oraz właściciel Al-Nassr. "Otoczenie portugalskiego napastnika i prawnicy saudyjskiego biznesmena przeanalizowali sytuację. Zgodzili się, że Valencia jest jednym z najbardziej historycznych i popularnych klubów w Hiszpanii" - czytamy na portalu El Gol Digital.
Niedawno pojawiły się nowe wieści w tej sprawie. Spółka Petera Lima Meriton Holdings oficjalnie zaprzeczyła doniesieniom mediów. "Meriton chce jasno powiedzieć, że takie doniesienia są fałszywe. Valencia CF nie jest na sprzedaż" - czytamy w oświadczeniu. W poniedziałek wieści te potwierdził również sam klub. Valencia zostanie w rodzinie Limów, ale zostanie przejęta przez syna Petera, Kiata.
"Zarząd klubu Valencia CF z przyjemnością informuje o mianowaniu pana Kiata Lima na stanowisko nowego prezesa klubu. Stanowisko to oficjalnie obejmie 5 marca 2025 roku" - czytamy w oświadczeniu. Tym samym Cristiano Ronaldo musi obejść się smakiem. Przynajmniej na razie.
Kolejny mecz Valencia rozegra w sobotę. Tego dnia zmierzy się z Realem Valladolid.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!