W niedzielę o godzinie 16:15 FC Barcelona podejmowała na własnym stadionie Real Sociedad. Goście bardzo szybko skomplikowali sobie sytuację i musieli radzić sobie w dziesiątkę już od 17. minuty po czerwonej kartce Artiza Elustondo. Ekipa Hansiego Flicka wykorzystała grę w przewadze i szybko wbiła dwa gole. Po przerwie kontynuowała udaną grę i przyniosło to kolejne dwie bramki, z czego jedną autorstwa Roberta Lewandowskiego. Ostatecznie FC Barcelona wygrała 4:0.
Od pierwszych minut w tym meczu wystąpił również Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz nie miał jednak żadnych okazji do wykazania się, ponieważ Real Sociedad nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę. Jedyne zagrożenie rywale stworzyli na początku meczu, gdy zdobyli bramkę, ale sędzia od razu jej nie uznał. Hiszpański "Sport" po meczu zauważył, że Szczęsny w barwach FC Barcelony nie zaznał jeszcze porażki.
Dziennikarze wyliczyli również, że ma już na koncie siedem czystych kont, z czego cztery zachował w rozgrywkach La Ligi. "Polak nadal ma statystyki po swojej stronie i stał się talizmanem Flicka. Od momentu przybycia do drużyny, pozycja bramkarza była przedmiotem dyskusji. Chociaż zaczynał jako bramkarz w Copa del Rey i Superpucharze, Flick ostatecznie oddał miejsce między słupkami Polakowi na stałe" - czytamy w tekście. Hiszpanie dodali także, że w ostatnich meczach Szczęsny zyskał więcej pewności siebie.
FC Barcelona po 26 kolejkach jest liderem tabeli La Ligi z dorobkiem 57 meczów. Szczęsny wraz z Lewandowskim kolejną okazję do gry będą mieć w środę o godzinie 21:00. Tego dnia ekipa Flicka zmierzy się z Benfiką w Lidze Mistrzów.