Alarm w Hiszpanii! Na La Ligę padł blady strach

Nie milkną echa sobotniej awantury Jude'a Bellinghama z sędzią meczu Realu Madryt z Osasuną. Jak poinformował jeden z największych hiszpańskich dzienników, sytuacja ta może negatywnie odbić się na całej lidze. Władze hiszpańskiego futbolu obawiają się nawet buntu sędziów.

W Hiszpanii niemal co tydzień wybucha skandal wokół sędziów prowadzących mecze La Liga. O ile najczęściej przedmiotem dyskusji są ich ewidentne błędy, o tyle w miniony weekend sprawa dotyczyła czego innego.

Zobacz wideo

W sobotnim meczu Realu Madryt z Osasuną (1:1) Jose Luis Munuera Montero poczuł się obrażony przez Jude'a Bellinghama i pokazał Anglikowi czerwoną kartkę. Arbiter wpisał w protokole pomeczowym, że pomocnik Realu powiedział do niego: "pi****l się". 

- Popełniłem błąd, ale był to błąd w komunikacji. Nie chcę powtarzać, co powiedziałem, ale było to bardziej "k***a". Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że nie chciałem zostawić zespołu w osłabieniu - powiedział Bellingham po meczu z Osasuną.

- Jeżeli obejrzycie wideo, zobaczycie to samo. Nie powiedziałem do sędziego tego, co zapisał w protokole. Mam nadzieję, że hiszpańska federacja weźmie to pod uwagę. Nikogo nie obraziłem, widać to na nagraniu. Nawet nie zwróciłem się do sędziego, tylko mówiłem sam do siebie - dodał Anglik, który ostatecznie został zawieszony na dwa mecze.

Hiszpanie boją się buntu sędziów

Sytuacja z tego spotkania może jednak mieć wpływ na inne mecze La Liga w tym sezonie. Jak poinformował dziennik "AS", hiszpańska federacja obawia się buntu sędziów w obliczu rosnącej presji i chamskich zachowań wobec nich.

"Sędziowie mogą wstrzymać rozgrywki, jeśli napięcie wokół nich będzie rosło. Sędziowie uważają, że są nękani i narzekają na presję, której doświadczają. Wciąż nie ma jednak jednomyślnej woli, by podjąć radykalne środki takie jak wstrzymanie rozgrywek. Szef hiszpańskiej federacji wraca do kraju w środę wieczorem po wizycie w Maroku i zaznaczył na czerwono spotkanie z Mediną Cantalejo, prezesem Technicznego Komitetu Sędziów, aby zmniejszyć napięcie" - czytamy w dzienniku.

Jak dodał "AS", w środę doszło do spotkania hiszpańskich sędziów, którzy jednomyślnie okazali wsparcie Munuerze Montero. Hiszpańscy arbitrzy wystosowali też specjalne oświadczenie. "Profesjonalni sędziowie ze wszystkich szczebli hiszpańskiej piłki nożnej spotkali się w Madrycie, aby przeanalizować alarmującą i nie do przyjęcia sytuację, w jakiej znalazła się nasza grupa" - czytamy w nim.

"W obliczu atmosfery powszechnej nienawiści i przemocy wobec naszej grupy, my sędziowie chcemy pokazać, że jesteśmy bardziej zjednoczeni i silniejsi niż kiedykolwiek, by wykonywać naszą pracę, mimo że każdego dnia jest to coraz trudniejsze" - dodano.

"Na koniec powtarzamy nasze całkowite i jednomyślne poparcie dla Jose Luisa Munuery Montero, którego mamy nadzieję zobaczyć na boisku tak szybko, jak to możliwe" - podsumowali sędziowie.

Więcej o: