- Chcemy grać jak najlepiej, skupiamy się na kolejnym spotkaniu i to tyle. Moje przeczucie jest takie, że w tym sezonie wydarzy się coś specjalnego. Możemy to osiągnąć - powiedział Wojciech Szczęsny po meczu FC Barcelony z Rayo Vallecano (1:0). Choć od wejścia Polaka do bramki jego drużyna jeszcze nie przegrała, to może on czuć na plecach oddech konkurenta.
Niedawno ogłoszono rozpoczęcie treningów przez wracającego po ciężkiej kontuzji Marca-Andre ter Stegena. "Robi kolejny krok w stronę powrotu" - napisało we wtorek "Mundo Deportivo" o Niemcu, który "pauzuje już od pięciu miesięcy, ale stopniowo zaczyna widzieć światełko w tunelu".
18 lutego po południu 32-latek opublikował na Instagramie trzy zdjęcia z treningu w ośrodku Ciutat Esportiva de Sant Joan Despi. "Kolejny dzień postępów" - napisał. Choć do powrotu na boisko jeszcze długa droga.
"Wstępne prognozy mówią, że ter Stegen będzie pauzował przez osiem miesięcy, co oznacza, że będzie mógł ponownie zagrać dopiero w maju. Jeśli rozwój sytuacji nadal będzie sprzyjał, nie można wykluczyć, że Niemcowi uda się nieco skrócić ten termin. Choć ani jemu, ani sztabowi, ani lekarzom się nie spieszy" - zaznaczono.
Zobacz też: "Powrót Krychowiaka jest mile widziany". Polak traktowany jak zbawca
Wszystko za sprawą dobrej postawy najpierw Inakiego Peni, a następnie Szczęsnego, który wygrał rywalizację z Hiszpanem i stał się podstawowym zawodnikiem. "Rozegrał już 10 meczów, w których Barcelona odniosła dziewięć zwycięstw i zanotowała jeden remis, a w pięciu z nich zachował czyste konto" - przypomniano.
Kolejny występ w koszulce FC Barcelony Wojciech Szczęsny będzie mógł zaliczyć w sobotę 22 lutego, gdy jego zespół zmierzy się z Las Palmas.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!