"Mundo Deportivo" ogłasza ws. Szczęsnego! Kibice tylko na to czekali

FC Barcelona wygrała 1:0 z Rayo Vallecano. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie Wojciech Szczęsny, który zaliczył genialny występ i nie dał się pokonać rywalom. Ba, zanotował kilka widowiskowych interwencji i uchronił drużynę przed stratą punktów. Ten fakt docenili dziennikarze "Mundo Deportivo". Przedstawili garść statystyk i wprost ocenili, jaki był to mecz w jego wykonaniu. O tych słowach będzie głośno.

- Zachowanie czystego konta jest ważne, bo to sygnał dla rywali, że trudno im będzie strzelić gola. To zaś może powodować dodatkowe nerwy. Prawda jest jednak taka, że mimo wszystko powinniśmy byli zagrać lepiej - mówił Wojciech Szczęsny tuż po zakończeniu starcia z Rayo Vallecano (1:0). Ten mecz miał dwóch bohaterów. Obaj to Polacy. Pierwszy z nich - Robert Lewandowski - zdobył decydujące trafienie z rzutu karnego. Wydaje się jednak, że jeszcze bardziej kluczowy dla zwycięstwa był właśnie bramkarz

Zobacz wideo

Hiszpanie nie mają wątpliwości ws. Szczęsnego. To był najlepszy mecz w trakcie jego dotychczasowej kariery w Barcelonie

"Potężny", "Wyjątkowy" - pisali o Szczęsnym hiszpańscy dziennikarze. Docenili kunszt golkipera, a także kilka jego znakomitych interwencji, szczególnie tą z pierwszej połowy. Wówczas Polak popisał się "podwójną paradą". - To jest Wojciech Szczęsny w pełnej okazałości - relacjonowali komentatorzy Eleven Sports.

Na słowa uznania Polak zasłużył też zdaniem "Mundo Deportivo": Szczęsny się usprawiedliwia: liczby z jego najlepszego meczu w Barcy - czytamy w tytule. Dziennikarze przedstawili statystyki Szczęsnego z tego spotkania, które były naprawdę solidne. Mowa m.in. o aż 11 przechwytach piłki, najwięcej spośród wszystkich piłkarzy Barcelony, czy czterech obronach. Ale na tym redakcja nie zakończyła. Uznała, że był to jak dotąd najlepszy mecz w wykonaniu Polaka w barwach drużyny ze stolicy Katalonii. 

"Szczęsny był jednym z wyróżniających się graczy w wygranym spotkaniu z Rayo Vallecano. Pokazał się z bardzo dobrej strony, co wyraźnie wskazuje na to, jak bardzo rozwinął się w ostatnich starciach" - zaczęli dziennikarze.

"Odegrał kluczową rolę w triumfie i zaliczył najlepszy mecz w Barcelonie. Polski bramkarz popisał się kilkoma znakomitymi obronami i po raz piąty w swoim 10. spotkaniu w barwach Barcelony nie dał sobie wbić gola. To był więcej niż pozytywny występ, którym odwdzięczył się trenerowi Hansiemu Flickowi za zaufanie. (...) Niemiec na niego postawił, a ten odpowiedział" - czytamy.

Zobacz też: Cały świat zachwyca się Lewandowskim. Wtem Rosjanie dorzucili swoje. 

Szczęsny pewny swego. Przynajmniej w najbliższych tygodniach

I wydaje się, że jak na razie utrata miejsca między słupkami Szczęsnemu nie grozi. Flick regularnie chwali Polaka i zapewnia, że to właśnie on jest numerem jeden. Nie wiadomo, jak długo to potrwa, bo już pod koniec sezonu na placu gry może zameldować się Marc-Andre ter Stegen.

Póki co nasz rodak może cieszyć się grą dla Barcelony. W 10 meczach wpuścił tylko dziewięć bramek. Warto zauważyć, że aż cztery z nich padły w starciu z Benfiką Lizbona (5:4) w Lidze Mistrzów. Co więcej, z nim na boisku zespół jeszcze nie przegrał.

Więcej o: