Godziny do meczu, a Hiszpanie ogłaszają. Wszystkie oczy na Szczęsnego

- "Tek" [pseudonim Wojciecha Szczęsnego, przyp. red.] jest numerem jeden, bez wątpienia - mówił Hansi Flick. I niemal pewne jest, że to właśnie Polak stanie między słupkami w meczu z Sevillą. Może nie tylko pomóc drużynie odnieść zwycięstwo, ale i dokonać czegoś, czego bramkarzom FC Barcelony w tym sezonie zrobić się jeszcze nie udało. Na to uwagę zwróciło "Mundo Deportivo".

W sobotni wieczór Real zremisował 1:1 z Atletico w derbach Madrytu i drużyny podzieliły się punktami. To bardzo ważne rozstrzygnięcie dla FC Barcelony. Już w niedzielę stanie bowiem przed szansą, by znacząco zniwelować straty do rywali w tabeli La Liga. Jeśli uda jej się wygrać z Sevillą, to do lidera, czyli zespołu Carlo Ancelottiego, będzie tracić zaledwie dwa "oczka". Na Katalończykach spoczywa duża presja. Ta jest szczególnie na barkach Wojciecha Szczęsnego, który pojawi się w bramce od pierwszych minut. Gdyby tego było mało, dodatkowe oczekiwania wobec Polaka, mają też hiszpańskie media. 

Zobacz wideo Niewiarygodne co powiedział Smuda przed meczem z Grecją. "Tam brakowało tylko liścia"

Wojciech Szczęsny przed sporą szansą. To nie udało się ani ter Stegenowi, ani Peni w tym sezonie

Szczęsny będzie musiał stanąć na wysokości zadania i pokazać się z jak najlepszej strony, by pomóc drużynie odnieść zwycięstwo. W niedzielny poranek "Mundo Deportivo" rzuciło 34-latkowi kolejne wyzwanie. "Po raz pierwszy w tym sezonie Barcelona może zakończyć trzy spotkania z rzędu z czystym kontem" - czytamy.

Jak dotąd Katalończycy zanotowali tylko serie po dwa mecze bez straty gola. Jedna z nich za kadencji Inakiego Peni (5:0 z Young Boys Berno w Lidze Mistrzów i 3:0 z Deportivo Alaves w La Liga), a dwie zaliczył Szczęsny (4:0 z UD Barbastro w Pucharze Króla i 2:0 z Athletic Bilbao w Superpucharze Hiszpanii i teraz - 1:0 z Deportivo Alaves w La Liga i 5:0 z Valencią w Pucharze Króla). 

I dziennikarze wierzą, że Polakowi uda się przedłużyć tę passę, przynajmniej do trzech czystych kont. O tym, czy tak się stanie, przekonamy się po godzinie 21:00. Wtedy to zabrzmi pierwszy gwizdek na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan. Już teraz zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego meczu na stronie głównej Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej. 

Zobacz też: Raków już wie: Tu nie ma słabych drużyn. Sensacja w Częstochowie!

Niemal pewne jest, że spotkanie od pierwszych minut rozpoczną Szczęsny i Robert Lewandowski. Przynajmniej, co do pierwszego z Polaków nie ma wątpliwości. - "Tek" [pseudonim Wojciecha Szczęsnego, przyp. red.] jest numerem jeden, bez wątpienia. Inaki Pena to fantastyczny bramkarz, ale wybraliśmy "Teka" ze względu na jego osobowość i styl. Taka jest decyzja i musimy się jej trzymać. Nie ma to nic wspólnego z "Tekiem" i Inakim, ale z drużyną, a my zawsze decydujemy, co jest najlepsze dla drużyny - mówił nie tak dawno Flick.

Szczęsny wystąpił już w ośmiu meczach w barwach Barcelony. Z nim w składzie klub jeszcze nie przegrał. Zanotował siedem zwycięstw i jeden remis. Sam Polak zaliczył z kolei cztery czyste konta, wpuszczając osiem goli. 

Więcej o: