Takie mecze nie zdarzają się często. FC Barcelona przegrywała w Lizbonie już 1:3 i 2:4, ale ostatecznie była w stanie nie tylko odrobić straty, ale okazać się lepszą o jednego gola od rywala. Wojciech Szczęsny mógł dziękować kolegom, że w ofensywie nadrobili jego błędy. Polak udział w triumfie także miał. Obronił sytuację sam na sam z Angelem Di Marią.
Pomimo tego nie brakuje głosów zastanawiających się nad tym jaka będzie przyszłość Polaka między słupkami Barcelony. Czy Hansi Flick zdecyduje się na zmianę? Czy w lidze znów zagra Inaki Pena? A może Szczęsny nieprędko ponownie znajdzie się między słupkami katalońskiej bramki?
Dziennikarz Sergi de Juan w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty zwrócił uwagę na problemy Szczęsnego. Z takowymi do tej pory się jeszcze nie zmagał.
- Prawda jest taka, że zaprezentował się bardzo źle, jeśli chodzi o wyjścia z bramki. Natomiast między słupkami i na linii zagrał dobrze. Szczęsny ma po prostu problem z tym, jak gra Barcelona. Gdy obrona jest ustawiona tak wysoko, jest zobligowany do częstszego wychodzenia z bramki i najwyraźniej nie jest do tego przyzwyczajony - powiedział de Juan.
Czytaj: Hiszpanie zachwyceni tym, co zrobiła Lewandowska. "Kochamy was"
Pomimo tego ekspert nie traci optymizmu w sprawie przyszłości Szczęsnego. Uważa, że Polak nie przekreślił całkowicie swoich szans na grę w katalońskim klubie. - Myślę, że Flick będzie nadal stawiał na Szczęsnego w rozgrywkach krajowego pucharu. A co do Ligi Mistrzów, to tutaj jeszcze zobaczymy. Możliwe jednak, że w europejskich rozgrywkach również - tłumaczy de Juan.
Kolejna szansa na występ już w niedzielę. Barcelona zagra w lidze z Valencią - to rozgrywki, w których Szczęsnego jeszcze nie oglądaliśmy. Do tej pory Polak dwa razy wystąpił w Superpucharze Hiszpanii, a po razie w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów.