FC Barcelona w 2025 roku nie zagrała jeszcze ani jednego meczu LaLiga. Dwukrotnie rywalizowała w Pucharze Króla oraz wygrała Superpuchar Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. Ostatni mecz Katalończyków to wygrana 5:1 z Betisem, podczas której na ławce rezerwowych zasiadł Robert Lewandowski, a z powodu zawieszenia mecz z trybun oglądał Wojciech Szczęsny.
Rywalizacja FC Barcelony z Getafe bywa trudna, o czym świadczy mecz z września, którzy Katalończycy wygrali tylko 1:0, a jedyną bramkę zdobył Robert Lewandowski. Przed sobotnim spotkaniem hiszpańskie media są pewne jednego - polski napastnik wraca do wyjściowej jedenastki po odpoczynku z Betisem i to jest pewne.
"Powrót Lewandowskiego" - pisze "AS". "Lewandowski wróci do ataku" - dodaje "Mundo Deportivo". Z kolei kataloński "Sport" po prostu umiesza napastnika w wyjściowej jedenastce i nie ma przy tym wątpliwości. "Lewandowski wraca do jedenastki, gdzie największe wątpliwości są w bramce i środku pola" - dodaje okdiario.es.
No właśnie, wątpliwości w bramce interesują polskich kibiców, a hiszpańskie media są w tej kwestii niezgodne. "Sport" umieszcza w wyjściowej jedenastce Inakiego Penę i nie pochyla się nawet nad tematem bramkarza. Z kolei "AS" wskazuje dwie niewiadome i dodaje: "Inaki Penaa zaczyna z lekką przewagą nad Wojciechem Szczęsnym". To właśnie Hiszpan znajduje się w proponowanym składzie.
"Mundo Deportivo" dodaje, że obaj bramkarze poradzili sobie dobrze w ostatnim czasie i nawet najbliższe otoczenie Flicka ma wątpliwości. "Hiszpan zaczyna z nieco większą przewagą i Polak mógłby zagrać we wtorek w Lizbonie" - czytamy. W sobotę miałby zagrać więc Pena. "Hansi Flick nie zdecydował jeszcze, który bramkarz będzie bronił bramki Barcelony w Getafe" - twierdzi okdiario.es.
Kibice Barcelony mogą być więc niemal pewni występu Roberta Lewandowskiego, ale na obsadę bramki będą musieli poczekać. Skład pojawi się około godziny przed pierwszym gwizdkiem, a rozpoczęcie spotkania zaplanowane na 21:00 w sobotę 18 stycznia.