A jednak. Gwiazdor może się pakować. "Flick pokazał mu drzwi"

FC Barcelona właśnie sięgnęła po pierwsze trofeum pod wodzą Hansiego Flicka, zdobywając Superpuchar Hiszpanii. W jej składzie zabrakło jednak piłkarza, z którym w przeszłości wiązano wielkie nadzieje. Obecnie jego sytuacja jest nie do pozazdroszczenia, według ostatnich doniesień katalońskiego "Sportu" niemiecki szkoleniowiec będzie stawiał na niego tylko w mało istotnych meczach. A jako opcję wskazuje się transfer.

FC Barcelona już wie, że nie zakończy sezonu z pustymi rękami. Udało jej się wygrać Superpuchar Hiszpanii, w finale pokonała 5:2 Real Madryt. Nastroje w klubie mogą być więc całkiem optymistyczne, aczkolwiek nie u wszystkich.

Zobacz wideo Bayern Monachium wygrywa z Borussią M'gladbach! Zobacz skrót

FC Barcelona radzi sobie bez Ansu Fatiego. Hansi Flick zdecydował. "Jedna z ostatnich opcji"

W kadrze na rozgrywany w Arabii Saudyjskiej turniej nie znalazł się Ansu Fati, niegdyś kreowany nawet na następcę Leo Messiego. Jednak od powrotu z wypożyczenia do Brighton Hiszpan nie potrafi wkupić się w łaski Hansiego Flicka i od początku sezonu rozegrał tylko osiem meczów (łącznie 186 minut, tylko raz był w podstawowej jedenastce). "Flick pokazał mu drzwi wyjściowe" - napisał kataloński "Sport". Przypominając, że Niemiec po kontuzjach 22-latka zapewniał o wierze i chęci postawienia na niego.

"Decyzja z jasnym przesłaniem: w tej chwili jest jedną z jego ostatnich opcji. Szczególnie znacząca była jego nieobecność w półfinale przeciwko Athleticowi Bilbao, gdzie wyprzedził go 16-letni napastnik Toni Fernandez. Przed Superpucharem został wykluczony z jedenastki w meczu z Barbastro (zagrał w drugiej połowie), co jest kolejnym sygnałem, że ostatecznie stał się podstawowym czynnikiem w meczach o niskiej ważności" - czytamy dalej. A jego sytuacji nie poprawi zgoda na rejestrację Daniego Olmo i Pau Victora.

Ansu Fati odejdzie z FC Barcelony? Oto lista chętnych

W tych okolicznościach realne jest odejście napastnika. Klub jest otwarty na wypożyczenie, tyle że sam zawodnik po doświadczeniach z Brighton dystansuje się od takiej opcji. Sytuację Fatiego monitorują: Betis, Girona, Sevilla i Valencia.


"W tej chwili panuje wrażenie, że piłkarz musi zresetować się w zespole, w którym będzie mógł zachować ciągłość gry i odzyskać swój blask. Skomplikowane posunięcie, ponieważ jego plan odpowiada poziomowi, którego obecnie nie prezentuje. Dlatego na tym zimowym rynku trudno myśleć o transferze" - zaznaczono. Piłkarz "ma wątpliwości, czy niekończenie sezonu w Barcelonie jest dobrą decyzją".

Zobacz też: Sensacyjne doniesienia nt. transferu Bogusza. Tego nikt się nie spodziewał!

Być może Ansu Fati dostanie jakiekolwiek minuty w nadchodzącym spotkaniu 1/8 finału Pucharu Króla pomiędzy FC Barceloną a Betisem. Zaplanowano je na środę 15 stycznia.

Więcej o: